„Pacjent może wybrać czy chce to zrobić na łóżku, czy w fotelu. Jest też duża kanapa, bo większość osób przyjeżdża do nas z rodziną”- zaczyna swoją opowieść szwajcarska lekarka Erika Preisig, która asystuje przy tzw. wspomaganych samobójstwach w organizacji Dignitas. „Wspomagane samobójstwo to jest spokojna, łagodna śmierć. Pacjent dostaje dużą dawkę silnego środka znieczulającego i po prostu zasypia” – przekonuje. Wywiad z lekarką ukazał się w ostatnim wydaniu „Dużego Formatu”. Lektura tekstu jest wstrząsająca. 

Aby spełnić kryteria kwalifikujące do skorzystania z „pomocy” organizacji  w której działa Erika Preisig, trzeba być nieuleczalnie chorym, w pełni władz umysłowych, zdrowym psychicznie i decyzja nie może być podjęta pod wpływem osób trzecich.  W Szwajcarii eutanazja jest prawnie zakazana. Wystarczy jednak, że pacjent - nawet prawie zupełnie niewładny,  choćby ręką czy językiem dotknie przycisku w kroplówce ze środkiem usypiającym, by wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

„Gazeta Wyborcza” próbuje oswajać wśród Polaków temat „godnej śmierci” jak określają eutanazję i wspomagane samobójstwo lewaccy ideolodzy. W tekście  „Umieraj, jak chcesz” sprzed kilku miesięcy Monika Redzisz przytacza wypowiedzi osób, które z powodu nieuleczalnej choroby swojej lub kogoś bliskiego domagają się prawa do eutanazji. „Jestem za eutanazją, za paszportem do dobrej śmierci. Ja, który chorobę terminalną próbuję zamienić na chorobę przewlekłą, żądam takiego paszportu. (...) Mam dość tyranii państwa i Kościoła. Chcę być sobą. Bycie sobą to również prawo do niebycia” - mówi reżyser Krzysztof Krauze. Sporo o zaletach eutanazji można poczytać w mediach Tomasza Lisa, Newsweeku i portalu Natemat.pl. „Legalizacja eutanazji w Polsce jest nie tylko możliwa, a wręcz nieunikniona” - przekonywał na Natemat.pl Rafał Jaros. „Nie stanie się to dziś, ani jutro, ani nawet za dziesięć lat, ale jestem przekonany, że w połowie XXI wieku na palcach jednej ręki będzie można policzyć kraje w Europie, które nie wprowadzą w swoim prawodawstwie jakieś formy eutanazji. A pod koniec XXI wieku żadne europejskie państwo nie będzie skazywało cierpiących i nieuleczalnie chorych ludzi na życie wbrew ich woli” - uważa Jaros. 

Póki co, jedyną grupą parlamentarną która zgłosiła w Sejmie projekt ustawy o eutanazji jest Ruch Palikota. Wyniki sondaży społecznych wskazują, że eutanazja ma w polskim społeczeństwie tylu sympatyków, co przeciwników. Z sondażu przeprowadzonego w 2012 r. przez Centrum Myśli Jana Pawła II wynika, że 55 proc. społeczeństwa popiera eutanazję.

Tymczasem kolejne kraje europejskie podążają w kierunku legalizacji eutanazji. Francuski parlament ma w styczniu debatować nad projektem ustawy przewidującej prawo nieuleczalnie chorego pacjenta do zażądania „głębokiej i ciągłej sedacji”, dopóki nie nastąpi zgon. Według prezydenta Francaisa Hollanda, obecnie ustawodawstwo w tej kwestii nie uwzględnia woli pacjenta, a skupia się na analizie lekarskiej. "Zgłoszone propozycje koncentrują się na pacjentach, których cierpień powinno się unikać. Szanują ich wybór i wolę" – powiedział  Hollade. Według proponowanych zmian,  jeśli życie pacjenta jest bezpośrednio zagrożone, a terapia nie działa lub potęguje cierpienia, chory mógłby być poddany sedacji, a urządzenia podtrzymujące życie byłyby wyłączone. Gdyby chory nie był w stanie podjąć decyzji, lekarz byłby zobowiązany, po przeprowadzeniu konsultacji, przerwać terapię. W litewskim parlamencie już dwa lata temu pojawił się projekt ustawy legalizującej eutanazję. 

W Belgii, Holandii, Luksemburgu czy Albanii eutanazja jest legalna. W Belgii – dotyczy to już także dzieci.  Tam zresztą kilka miesięcy temu sąd wydał zgodę na eutanazję skazanego na dożywocie mężczyzny, który prosił o śmierć, nie widząc sensu dalszego życia. Belgijskie Towarzystwo Intensywnej Opieki domaga się legalizacji eutanazji także w przypadku osób nieuleczanie chorych bez ich zgody. W Niemczech, podobnie jak w Szwajcarii, prawnie dopuszczalne jest wspomagane samobójstwo.

Czy Polska ma podążać tą samą drogą? W 2007 r. Janusz Świtaj, jako pierwszy Polak złożył wniosek do sądu o zaprzestanie terapii utrzymującej go przy życiu. Dzięki pomocy Anny Dymnej i jej Fundacji „Mimo Wszystko” sparaliżowany człowiek odzyskał jednak chęć do życia i dziś swoim przykładem inspiruje innych. Pracuje w fundacji jako internetowy analityk rynku osób niepełnosprawnych oraz fundraiser, zrobił maturę i podjął policealne studium psychologiczne. Mówi o sobie: „Jestem żywym przykładem na to, że zawsze trzeba sobie stawiać cele i konsekwentnie dążyć do ich realizacji”. Walczmy o to, aby tacy ludzie mogli godnie żyć pośród nas. Nie ulegajmy zideologizowanej papce medialnej, którą serwują nam mainstreamowe media. "Człowiek który domaga się eutanazji, tak naprawdę prosi o miłość" - powiedział  w czasie dyskusji nad legalizacją eutanazji w Telewizji TVN ks. Bogdan Bartołd, który świadczy pomoc duszpasterską pacjentom opieki paliatywej. 

Emilia Drożdż