Beata Szydło jak Marine Le Pen, Jarosław Kaczyński ma obsesje imperialne, na PiS głosowała Polska wschodnia i wsie – to rewelacje z lewicowych gazet zza granicy.

Sytuację w Polsce w nieskomplikowany sposób tłumaczy brytyjskim czytelnikom analityk BBC.

„Prawo i Sprawiedliwość wygrało, bo zaproponowało proste, konkretne rozwiązania dla wielu Polaków, którzy czują, że się pominięci przez robiący wrażenie wzrost ekonomiczny – pisze publicysta. - Zaproponowano wyższe świadczenia na dzieci i ulgi podatkowe dla słabiej zarabiających”. Jak dodaje, rządy PO przyniosły „niespełnione obietnice, skandale i [zachowanie] odbierane przez niektórych jako oderwanie od rzeczywistości”. BBC dodaje, że „walczący” Kaczyński został zastąpiony przez Beatę Szydło, która ma pokazać bardziej „umiarkowaną twarz” partii.

Lewicowy „Guardian” porównuje Polskę do Węgier i nazywa PiS partią „eurosceptyczną i niechętną imigrantom”. Zaznacza jednocześnie, że polski eurosceptycyzm różni się od brytyjskiego i oznacza np. brak zaufania do Niemiec. Dziennik zwraca uwagę na problemy, o których mówią Polacy, np. inwazję zagranicznych firm i brak przedsiębiorstw polskich.

Znacznie bardziej dramatycznie rysują sytuację lewicowi dziennikarze z Włoch.

Warszawska korespondentka „La Stampy” porównuje Beatę Szydło do szefowej francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen. „Ultranacjonaliści” z PiS obawiają się napływu imigrantów (dziennikarka podaje, że przybyszów ma być w Polsce 7 tys.). Autorka tekstu twierdzi też, że na Prawo i Sprawiedliwość głosowała wschodnia Polska, podczas gdy zachód kraju poparł PO. Co więcej, według „Stampy” rządy PiS wzmocnią prezydenta Rosji.

„Ultranacjonalizm PiS może służyć Putina, zamiast go osłabiać, bo ostatecznie wzmocniłby te siły, które chcą słabszej Unii Europejskiej i Europy bardziej podzielonej” - pisze włoska dziennikarka. Twierdzi ponadto, że w ciągu 8 lat Polska gospodarka wzrosła o 50 proc.

„Jarosław Kaczyński to jeden z najbardziej wpływowych eurosceptyków a kontynencie” - ocenia z kolei „La Repubblica”. Dziennik pisze też o „obawach przed tendencjami autorytarnymi”.

„ - Będzie to [pojawienie się tych tendencji] zależało od tego, czy zwycięstwo PiS będzie zwycięstwem nowych twarzy, młodych i umiarkowanych, jak przewodnicząca przyszła premier Beata Szydło i prezydent Andrzej Duda, czy jednak Jarosław Kaczyński pozostanie szarą eminencją, która decyduje o wszystkim – mówi Konstanty Gebert, publicysta liberalnego dziennika Gazeta Wyborcza i wielu tytułów zagranicznych oraz najważniejszy przedstawiciel żydowskiej inteligencji” - czytamy w „Repubblice”. Dziennik dodaje, że „na szczęście” pod progiem wyborczym znalazła się „rasistowska prawica Janusza Korwin-Mikkego”.

Także lewicowy „El Pais” z Hiszpanii czarno widzi przyszłość UE z Polską rządzoną przez PiS.

„Doktryner Kaczyński wydaje się mieć obsesję odbudowy wielkości imperialnej Polski poprzez reedukację narodową, tradycyjne wartości, reindustrializację, podział bogactwa” - straszy gazeta. „W kampanii obiecał ingerencję państwa w prawie wszystko” - dodaje „El Pais”. „Prawo aborcyjne jest kolejną obsesją PiS” - dorzuca. Podobnie jak włoska lewica, Hiszpanie porównują Prawo i Sprawiedliwość do partii Viktora Orbana. Jednak w przeciwieństwie do włoskich kolegów po fachu, „El Pais” wspomina o błędach PO: aferze taśmowej, wyjeździe Tuska i retoryce „my, albo chaos”.

Jakub Jałowiczor