Interia poinformowała za Biełsatem, że polski dezerter Emil Czeczko, którego ciało odnaleziono w marcu w Mińsku, został pochowany na polskim cmentarzu wojennym we wsi Dołhinów. W pogrzebie wziął udział katolicki ksiądz, a na grobie złożono polską flagę.

Emil Czeczko zdezerterował z polskiej armii w czasie kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy, wywołanego operacją „Śluza” realizowaną przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Dezerter udał się na Białoruś, gdzie występował w reżimowych mediach, oskarżając Polaków o zbrodnicze działania wobec migrantów. W marcu w Mińsku odnaleziono powieszone ciało byłego żołnierza. Trwa śledztwo w sprawie jego śmierci, a Białorusini nie wykluczają udziału osób trzecich.

Biełsat informuje, że Systemowe Centrum Praw Człowieka, które wcześniej zapewniło pracę i mieszkanie dezerterowi, zorganizowało jego pogrzeb.

- „Krewni nie odbierali. Polska ambasada odmówiła współpracy - wysłaliśmy do nich list. Nie udało się nawiązać kontaktu z matką, jej los jest nieznany, będziemy badać sprawę. Pogrzeb zorganizowała nasza organizacja”

- powiedział szef tej organizacji w rozmowie z portalem Zerkalo.io.

Czeczko został pochowany na cmentarzu we wsi Dołhinów, gdzie spoczywają polscy żołnierze polegli w wojnie polsko-bolszewickiej w 1919 roku.

kak/Interia.pl