Ks. Wołpiuk skrytykował także, odbywający się na Dolnym Śląsku, festiwal „Castle Party”, o którym wiele informacji znajdziemy w najnowszym numerze miesięcznika „Egzorcysta”. Zdaniem ks. Wołpiuka, impreza jest pełna satanistycznych symboli, a niezwykle popularny w masowej kulturze współczesnej wampiryzm wymaga starannego namysłu – spojrzenia przede wszystkim z płaszczyzny wiary, nauki Biblii i Magisterium Kościoła.

 

- Zastanawiałem się jak można mówić od tej drugiej strony: nie od strony pięknej treści, pięknego podania, fantastycznego PR, lecz sięgnięcia głębiej. Jak przekonać współczesnego człowieka, że to, co o wampirach mówi współczesna popkultura, trzeba przyjmować z pewnym znakiem zapytania – zaznaczył ks. Wołpiuk na antenie diecezjalnego radia "Anioł Beskidów".


Jak podkreślił, filmowe sagi o wampirach są podawane w bardzo atrakcyjnej formie. - To już nie jest stary, brzydki, obleśny wampir, lecz wampir, który przyciąga. Piękny wzrok, zachęta do miłości, do przyjaźni, sprawia wrażenie nawet dobrego duchowo, niezwykle atrakcyjnego – dodał.


Zdaniem ks. Wołpiuka, nie wolno zapominać, że cały czas mamy w tych produkcjach do czynienia z czymś, co jest potomstwem demona i czego nie da się przyjąć bez zastrzeżeń. I trzeba o tym młodym ludziom zafascyniowanym "magią wampiryzmu" mówić jasno, spokojnie, ale i dobitnie – wskazując, że są one nie do pogodzenia z wiarą katolicką.


Ks. Wołpiuk odnosił się także do, opisywanej w ostatnim numerze „Egzorcysty” imprezy „Castle Party”, która jego zdaniem w rzeczywistości pełna jest satanistycznych symboli, agresywnej muzyki, alkoholu i narkotyków. - Subkultura gotycka jest bardzo przepojona duchem wampiryzmu. Ten festiwal to swoista emanacja tego, co się dzieje nie tylko w sieci, ale i wśród młodych ludzi. Te grupy i fora wampiryczne rzeczywiście działają. A festiwal to także okazją do swoistego coming out ludzi często bardzo samotnych – zauważył. Podkreślił także, że aby służyć zafascynowanych wampiryczną rzeczywistość powstał olbrzymi przemysł, czerpiące potężne zyski i czyniący ze swych klientów "niewolników".



- To bardzo ciemna i smutna subkultura, podkreślająca samotność młodego człowieka, którego jednak w swoim zagubieniu i zafascynowaniu wampiryzmem i demonami nie można pozostawić bez odpowiedniego wsparcia i pomocy. Kościół na drogach Nowej Ewangelizacji musi znaleźć drogę dotarcia do ludzi zaangażowanych w destrukcyjne subkultury z przesłaniem Dobrej Nowiny – zakończył ks. Wołpiuk.


eMBe/Onet.pl


Recenzję ostatniego numeru „Egzorcysty” znajdziesz TUTAJ