Lekcje z WDŻ powinny być eksperckie a nie ideologiczne – komentowała w lipcu br. wyniki badań IBE dotyczące seksualności Minister Edukacji Narodowej Joanna Kluzik – Rostkowska.

Jednocześnie zapowiedziała, że w związku z tym zamierza zmienić podstawę programową tego przedmiotu, mimo iż raport w ogóle nie podejmował kwestii podręczników ani wprost kwestii „ideologicznych”.

Skąd więc pani minister tak gorliwie pragnie zająć się „ideologiczną” zawartością podręczników? Kilka tygodni temu w MEN odbyło się spotkanie przedstawicieli ministerstwa z przedstawicielami organizacji LGBTQ, które jako jedyne lobbują obecnie na rzecz zmiany podstawy programowej WDŻ. A mają dużo do lobbowania, gdy się chce wywrócić cały system wartości (a szczególnie roli rodziny) do góry nogami. Przedstawicielka minister Kluzik – Rostkowskiej Urszula Augustyn z otwartymi ramionami przyjęła postulaty tych środowisk o przeciwdziałaniu tzw. dyskryminacji i tzw. homofobii. Co dokładnie oznaczają te pojęcia? Odpowiedź na to przynosi dokument programowy tych środowisk, odnoszący się do zmiany programowej WDŻ „Szkoła Milczenia”.  Oceniając dotychczasowe podręczniki, gromią podstawowe wartości w ten sposób: „książka promuje model aktywności seksualnej wyłącznie w małżeństwie” lub też „promuje tradycyjne role płciowe, poglądy o dziewictwie, seksie przedmałżeńskim”.

Jednym słowem, według tych założeń wszystko co moralne jest ideologiczne, a wszystko co otwiera się na pederastię, podważanie tożsamości płciowej czy seksualność oderwaną od miłości i małżeństwa jest obiektywne, czy też jak nazwała to Kluzik – Rostkowska „eksperckie”. „Eksperci” ministerstwa piszą więc teraz nowe podręczniki tak, by po „ekspercku” przeprowadzić seks-deprawację naszych dzieci.

Aleksandra Musiał za stopaborcji.pl