„Zostałem egzorcystą… W ogóle nie myślałem, że mogę się bać złego ducha, dopóki nie zaczął mnie straszyć” – mówi ks. Michał Olszewski. Wyjaśnia, że szatan wysyła do niego w różnych językach smsy. 

„Piątego marca, w moje urodziny, dostałem takiego smsa, że lekko ugięły mi się nogi (…). To smsy od osób zniewolonych, opętanych, smsy, które przychodzą z numeru 666, no-name czy różnych takich”.

„Do pewnego momentu to ignorowałem. Kiedyś siedzę jednak przed komputerem, dzwony biją na Anioł Pański. Dostaję smsa z numeru 666 po włosku: stoję za tobą i zaczynam cię straszyć. Przeżegnałem ten telefon, usunąłem smsa.

 Za chwilę drugi sms: Nie wierzysz? Zastukam trzy razy w drzwi! I w tym momencie w moje drzwi do pokoju, bach, bach, bach… Wziąłem kropidło, bo miałem je pod ręką, wypadłem na korytarz i zlałem go wodą! [śmiech] Ktoś zobaczy, pomyśli, jakiś świr… [śmiech]. Choć moi bracia są już przyzwyczajeni i jeszcze by mi pomogli” – opowiada ks. Olszewski. 

mod