W Kijowie rozpoczyna się dziś proces byłego prezydenta Ukrainy, Wiktora Janukowycza, oskarżonego o zdradę stanu poprzez wysługiwanie się reżimowi na Kremlu. Politykowi zarzuca się, że współpracował z Moskwą przy agresywnych działaniach na Ukrainie.

Już po swojej słynnej ucieczce do Rosji, Janukowycz miał zwrócić się 1 marca 2014 roku do Kremla o wprowadzenie na Ukrainę wojsk. Rosjanie przyznawali, że taki list został wysłany. W tym roku stwierdzili jednak, że listu nie było... Ale pokrętne tłumaczenia tym razem nie zakrzywią rzeczywistości - ukraińska prokuratura posiada kopię listu przekazaną jej przez ONZ. Pokazywał go na forum Rady Bezpieczeństwa nie kto innym, jak... rosyjski ambasador przy ONZ.

Janukowycz otrzymał wezwanie stawienia się przed kijowskim sądem - opublikowano je przed tygodniem w rządowym dzienniku. Poinformowano, że Janukowycz może wziąć udział w procesie przez internet.

Prokuratura przygotowała już kolejne pozwy przeciwko byłemu prezydentowi: tym razem w sprawie korupcji, nadużywania władzy oraz przestepstw wobec uczestników Majdanu na przełomie lat 2013 i 2014.

mod/polskie radio - iar