Wojciech Cejrowski nawiązując w jednym ze swoich ostatnich wpisów do artykułu z „Gazety Polskiej” skomentował wpływ korzeni na działania, jakie ludzie podejmują.  „Jako antropolog kultury powiem Państwu ex catedra, że korzenie mają znaczenie kolosalne. Ktoś, kto miał dziadka w Wermachcie stawia sobie w życiu inne cele i inne ma wzorce od kogoś, kto miał dziadka w AK. No na przykład ja nie dałbym się nigdy przytulić Putinowi, a Tusk nie miał tego typu 
oporów. To są rzeczy odruchowe, wynikające z wychowania, z
przeszłości naszych rodziców i dziadków”.

Dodał też, że sankcje, jakie nakłada Unia Europejska na Rosje są „miałkie”, bo „kosztują Putina grosze w porównaniu z tym, co ma do zarobienia, gdy połknie zasoby węgla w Donbasie i wybije sobie dostęp do Morza Czarnego, gdy połknie Estonię, Łotwę, Litwę i uzyska w ten sposób lądowe połączenie do Królewca”. „Unijne sankcje to dobra cena w kontekście takich zysków terytorialnych. To była dobra cena nawet za sam Krym” – kończy Cejrowski.

bjad/facebook