Matka Kamila, w odróżnieniu od ojca, nie godziła się na odłączenie syna od respiratora i pobranie od niego narządów do przeszczepu. Walczyła o życie swojego dziecka do końca, jednak wciąż napotykają ją trudności. Obecnie nie może otrzymać od szpitala we Wrocławiu dokumentacji Kamila z okresu, kiedy lekarze orzekli o śmierci jego mózgu. 

„W dniu dzisiejszym o godz.14:45 dyrekcja szpitala odmówiła wydania dokumentacji medycznej za okres od 11 lipca do 15 lipca. Dyrektor (Marek Nikiel - przyp. red.) w rozmowie z mamą Kamila zapytany o ową dokumentację udzielił następującej odpowiedzi: ” „A po co to Pani ? Przecież syn Pani nie żyje od piątku, co pani jeszcze chce. Proszę przyjść jutro” - napisali znajomi zmarłego, którzy wciąż prowadzą na Facebooku profil „Wybudzimy Kamila”.

 Przyjaciele zmarłego chłopaka deklarują, że nie ustaną w walce o zmianę polskiego prawa, dotyczącego pobierania narządów do przeszczepów od pacjentów, u których stwierdzono śmierć mózgu.

MaR/Wpolityce.pl/Facebook.com

Czytaj także:

O. Jacek Norkowski dla Fronda.pl: W Polsce panuje doktryna pobierania narządów