Sejmowa Komisja Śledcza do spraw Amber Gold kontynuuje przesłuchania, związane z działalnością spółki na rynku lotniczym. Dziś o godzinie 10.00 zeznania ma złożyć były dyrektor marketingu linii lotniczej Jet Air Ireneusz Dylczyk, a po południu gdański biznesmen, Marius Olech.

W 2011 roku przewoźnik Jet Air został przejęty przez Amber Gold. Jak wynika z zeznań wcześniejszych świadków, w tym samym roku Marius Olech był również zainteresowany inwestycją w Jet Air, jednak ostatecznie zrezygnował. Kilka dni później do właściciela tej linii lotniczej odezwał się szef Amber Gold - Marcin P. Wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości dodaje, że po kilkunastominutowej rozmowie zainwestował w ten biznes 10 milionów złotych. "To wydaje się bardzo kontrowersyjne. Tutaj jest jakiś logiczny związek” - zaznaczył poseł.

Z kolei członek komisji Witold Zembaczyński z Nowoczesnej tłumaczy, że posłowie poszukują motywów, dla których Marcin P. wybrał nierentowny biznes lotniczy, oraz w jaki sposób prowadził rozmowy z przewoźnikami. „To są osoby, które mogą powiedzieć, jakie było tło inwestycji Marcina P. oraz kto motywował jego spotkania, między innymi z Krzysztofem Wicherkiem - właścicielem Jet Air” - powiedział Witold Zembaczyński.

Spółka Amber Gold powstała w 2009 roku. Klientom oferowała inwestycje w złoto i zyski wyższe od lokat bankowych. W 2011 roku firma rozpoczęła działalność na rynku lotniczym, przejmując między innymi linię lotniczą Jet Air i tworząc markę OLT Express.

Przewoźnik zbankrutował w lipcu 2012 roku, niespełna miesiąc później to samo stało się z gdańską spółką, która okazała się piramidą finansową. Straty spowodowane działalnością OLT Express szacuje się na ponad 87 milionów złotych.

przk/IAR