Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z dziennikarzami skomentował wspólny lot z byłym prezydentem Lechem Wałęsą na pogrzeb byłego prezydenta USA, George'a H.W. Busha. Zdaniem głowy państwa, "jest to rzecz całkowicie naturalna". 

"Pan prezydent Wałęsa, jego biuro, zwróciło się do nas z prośbą, czy pan prezydent może lecieć razem ze mną samolotem na pogrzeb - i oczywiście się zgodziłem, bo był prezydentem Polski w czasie, w którym pan prezydent George H.W. Bush był prezydentem Stanów Zjednoczonych"- mówił dziennikarzom Duda w kuluarach Szczytu Klimatycznego w Katowicach. 

George H.W. Bush, w latach 1989-1993 prezydent USA, a wcześniej wiceprezydent w administracji Ronalda Reagana, zmarł 30 listopada wieczorem w wieku 94 lat.  Były amerykański przywódca zostanie pochowany z honorami państwowymi po kilkudniowych uroczystościach żałobnych w Waszyngtonie oraz w stanie Teksas. Na środę 5 grudnia USA ogłosiły dzień żałoby narodowej.

Trumna ze ciałem Busha seniora będzie jutro przewieziona z Kapitolu do Narodowej Katedry Kościoła Episkopalnego. o godzinie 11 czasu miejscowego, czyli o godz. 17:00 czasu polskiego rozpocznie się nabożeństwo żałobne. Weźmie w nim udział para prezydencka USA, dyplomaci, przedstawiciele rządów oraz byli i obecni światowi przywódcy. Polskę będzie reprezentował m.in. prezydent Andrzej Duda. Zaproszenie, jako prezydent RP w okresie rządów George'a H. W. Busha w USA otrzymał również Lech Wałęsa. Pierwszy przywódca "Solidarności" zwrócił się do Kancelarii Prezydenta RP oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych o pomoc w zorganizowaniu wyjazdu. Były prezydent wysłał prośbę w poniedziałek przed południem, wieczorem szczegóły podróży były już ustalone, a obecny prezydent pozytywnie ustosunkował się do prośby Wałęsy. Oznacza to, że politycy polecą do USA wspólnie. 

"Taka była prośba prezydenta Wałęsy, żeby mógł on wsiąść na pokład państwowego samolotu i prezydent na to przystał"- poinformował w rozmowie z PAP szef gabinetu prezydenta RP, Krzysztof Szczerski. Jak dodał minister, prezydenci wyruszą do Stanów Zjednoczonych we wtorek wieczorem. 

yenn/PAP, Fronda.pl