Doszło do drugiego zamachu terrorystycznego w Hiszpanii. Tym razem w nadmorskim kurorcie Cambrils. Ranili kilka osób. 

W Cambrils podobnie jak w Barcelonie, gdzie zginęło 13 osób, napastnicy wjechali furgonetką w tłum ludzi. Pięciu zamachowców zostało jednak zastrzelonych przez policję.

Rannych zostało siedem osób, w tym funkcjonariusz policji.

Furgonetka, którą jechali zamachowcy, przewróciła się, a gdy mężczyźni z niej wywiadali, skutecznie interweniowała policja.

Warto dodać, że zamachowcy mieli przy sobie ładunki wybuchowe, które zamierzali zdetonować.

jsl/onet.pl