Tysol.pl: Koalicja Obywatelska miała w końcu swoją konwencję samorządową. Jak Pan ocenia propozycje Grzegorza Schetyny dla samorządów? Leszek Balcerowicz chyba łapie się za głowę słysząc o takim rozdawnictwie?

Dr Bawer Aondo-Akaa: To chwyty PR, ale widzę też pozytywy takiej zmiany u Platformy. Pozytywne jest to, że w końcu PO i neoliberałowie zostali zmuszeni przez sytuację polityczną i programy prospołeczne PiS do pochylenia się nad zagadnieniami socjalnymi. Nawet jeśli to jest koniunkturalne, udawane, to jednak wsłuchują się w głos ludzi. Dzięki sukcesowi 500+ w polskiej polityce nie da się już pomijać programów pomocowych.

Grzegorz Schetyna zaczął konwencję samorządową od słów, "musimy powstrzymać PiS, bo niszczy Polskę", co to ma wspólnego z samorządem?

Płomienna wypowiedź pana Schetyny, który mówi, że musimy teraz odsunąć PiS od władzy, bo jest w zamyśle największym złem nie był skierowany do elity PO, ale do partyjnych dołów, by zagrzewać żołnierzy do walki. To zwykły chwyt retoryczny. Mnie co inne uderzyło podczas tej konwencji. Otóż Platforma Obywatelska mówi coś o konserwatyzmie, należy nawet w europarlamencie do Europejskiej Frakcji Ludowej, ale konserwatywna to ona na pewno nie jest. PO w ogóle stawia na lewą nogę. Po tym jak Grzegorz Schetyna wyrzucił trzech posłów, którzy się opowiedzieli za projektem "Zatrzymaj aborcję", a później z partii odszedł senator Jan Filip Libicki, to już nie ma tam konserwatystów. A dalej ta partia się mieni chrześcijańsko-konserwatywną, przy czym z chrześcijaństwem nie ma już nic wspólnego nie wspominając o Kościele katolickim. Właśnie połączyła siły z panią Barbarą Nowacką, która jest ściśle powiązana z ugrupowaniami mocno lewicowymi czy nawet neobolszewickimi. Przecież te środowiska wprost mówią o mordowaniu dzieci, czyli tzw. aborcji. Platforma puszcza też oko do Roberta Biedronia i kusi go dobrymi warunkami współpracy politycznej.

Podczas konwencji Barbara Nowacka mówiła, że chce polski różnorodnej, która będzie szanowała różnych ludzi, gdzie będzie wolność, równość i braterstwo. Czy teraz żyjemy w kraju, gdzie tego wszystkiego brakuje, Polska jest krajem zamordystycznym?

Co to znaczy różnorodnej? Czyli mamy teraz rozpuścić w kwasie nasza kulturę, mamy stać się multikulturalni jak w najgorszym koszmarze. Mamy jak Niemcy Angeli Merkel czy Francja Emmanuela Macrona wprowadzić na siłę salafitów, którzy będą żyć prawem szariatu i narzucać siłą swoją kulturę, a tak naprawdę antykulturę? Mamy teraz wprowadzać gender do szkół, ideologię deprawującą nasze dzieci? My już mieliśmy narzucane siłą diaboliczne ideologie i musimy wyciągać lekcje z naszej tragicznej historii.

No właśnie te pomysły pani Nowackiej w Europie się nie sprawdziły. Po co sprowadzać je do nas? Pierwszy raz możemy być mądrzy przed szkodą.

To jest tak, że oni ciągle wierzą w marksizm i uważają go za dobry, tylko źle wprowadzany. Komuniści mówili, faktycznie nam się nie udało, komunizm upadł, ale to była taka fluktuacja. Źli ludzie wypaczyli dobra ideę. Komunizm tak naprawdę jest dobry i w końcu się sprawdzi, my musimy go cierpliwie wprowadzać.

dam/tysol.pl