Szef ZNP, Sławomir Broniarz ogłosił wczoraj zawieszenie ogólnopolskiego strajku nauczycieli. Nie wszystkim strajkującym pedagogom przypadła do gustu ta decyzja. 

Broniarz próbuje przedstawić zawieszenie strajku jako sukces kierowanej przez niego organizacji. Za wszelkie problemy w związku ze strajkiem wini obecny rząd. 

"Wydaje mi się, że bez względu na urząd, jaki się pełni, warto wiedzieć, co się mówi, a nie mówić, co się wie"-stwierdził szef Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zdaniem Broniarza, premier Mateusz Morawiecki "nie ma bladego pojęcia o czym mówi” w kwestii naprawy systemu edukacji.

Zaangażowanie, które okazało się odwrotnie proporcjonalne do wynagrodzenia, które otrzymają za strajk, postanowił skomentować publicysta "Do Rzeczy", Rafał Ziemkiewicz. 

„A ja powtórzę: najbardziej nieprzyzwoite jest to, że p. Broniarz, Baszczyński i ten trzeci, podobny do ET, wezmą za czas strajku pełne, pięciocyfrowe pensje związkowców – gdy podjudzeni przez nich nauczyciele swoje stracili”- napisał na Twitterze.

 

yenn/Twitter, Fronda.pl