Szef Platformy Obywatelskiej musi zarządzać nielada czeredą. Wczoraj jego podopieczni dali prawdziwy popis ,,dobrych manier'' w rozumieniu totalniackim. Teraz Schetyna zapłonion musi tłumaczyć się z wybryków swoich posłów, płonąc ze wstydu jak panieka.

,,Emocjonalna debata. Jestem przeciwny takim może nie demonstracjom, ale incydentom. Ale przeprosił i poseł Szczerba i przewodniczący Neumann. Ja także przepraszam za takie emocje, które czasami wyrywają się i dają zły kontekst politycznej debacie'' - mówił niezręcznie Grzegorz Schetyna w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie TVN24.

Pokajał się, pokajał... a potem, do ataku, na PiS, na prezydenta! ,,Jeżeli w taki sposób ten projekt niszczenia i rujnowania niezależności sądów będzie dokonany przez prezydenta Dudę i on będzie współudziałowcem tego projektu razem z PiS-em, to on zapłaci za to bardzo ciężką polityczną cenę'' - już innym zgoła tonem perorował szef Platformy.

,,Jestem przekonany że cenę za poddanie się prezydenta ws. ustaw sądowych będzie głowa Antoniego Macierewicza'' - wróżył z fusów Schetyna.

I zapowiadał wielkie ulicze protesty. ,,„Jeżeli prezydent Duda zawiedzie Polaków, ułoży się i podpisze polityczną umowę, deal z Jarosławem Kaczyńskim, to zapłaci za to polityczną cenę, gdy Polacy znów wrócą do protestów. Wierzę w to, podobnie jak było w lipcu. Tam też nie zdarzyło się to od pierwszego dnia''.

Czyżby Schetyna dostał jakiś cynk od Sorosa? ,,Spontaniczne protesty'' już w przygotowaniu...

mod/300polityka