Aktywność w mediach społecznościowych Janusza Korwina-Mikke niejednokrotnie przypomina działalność słynnego z dawnych dowcipów komunistycznego Radia Erewań, w którym bardzo niewiele jeśli w ogóle cokolwiek zgadzało się z rzeczywistością.

Jeden z liderów Konfederacji znów postanowił błysnąć z „Jego Eminencją” w tle, jak Korwin-Mikke zwykł nazywać krwawego rosyjskiego dyktatora Władimira Putina.

„Doskonale pamiętam” zaczął swój wpis Korwin, jednak jak się szybko okazało żadne z tych słów nie odpowiadało prawdzie.

„Doskonale PAMIĘTAM radość, gdy JE Włodzimierz Putin po dojściu do władzy w 1996 wyraził zgodę na wejście Polski do NATO, co nastąpiło w 1999. Dlaczego teraz NATO postanowiło nie liczyć się ze zdaniem Moskwy w/s kraju znacznie bliższego, t/j Ukrainy?” – brzmi cały twitterowy wpis Korwina-Mikke.

Problem jednak w tym, że Władimir Putin został premierem nie w 1996 roku, lecz 3 lata później -  w sierpniu 1999 roku, a prezydentem w grudniu tamtego roku. Natomiast Polska oficjalnie wstąpiła do NATO 12 marca 1999 roku. Putin „wyrażał” więc „zgodę” na akcesję naszego kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego wyłącznie w wyobraźni historycznie alternatywnej byłego szefa UPR.

Inna sprawa, że aż strach pomyśleć, o jakiego rodzaju pozwolenia musielibyśmy każdorazowo prosić Władimira Putina, gdyby politycy pokroju Korwina doszli w Polsce do władzy, skoro pozostawia on w gestii Rosji decydowanie o tym, czy duży i niepodległy kraj, jakim jest Ukraina może wstąpić w dowolny sojusz polityczny lub wojskowy…

 

ren/twitter