Prawo i Sprawiedliwość prowadzi zbyt miękką politykę w relacjach z Żydami. Potężne dotacje, rezygnacja z ważnych ustaw, tolerowanie antypolskiej działalności szeregu instytucji kultury – wszystko to nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego. Czas na realizm.


W grudniu 2017 roku Sejm zdecydował o przekazaniu 100 mln złotych na rzecz prywatnej fundacji, która remontować będzie Cmentarz Żydowski w Warszawie. Jak argumentował minister kultury Piotr Gliński, należy ,,doprowadzić ten cmentarz do porządku'' i zadbać o ,,33 hektary polskiego dziedzictwa''.

W ubiegłym roku znane z antypolskiej działalności Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN otrzymało z resortu kultury 9 mln złotych. Wiceminister Jarosław Sellin mówił, że współpraca z POLIN jest dobra i merytoryczna. ,,Muzeum POLIN spełnia zadanie, o którym marzyliśmy'' – wyjaśniał.

Jak podaje samo MKDiN, w latach 2016-2017 wydano ponad 100 mln złotych dla instytucji, których działalność obejmuje ,,dbanie o pamięć, kulturę i dziedzictwo narodu żydowskiego''. To między innymi Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, Żydowski Instytut Historyczny, Państwowe Muzeum na Majdanku czy właśnie POLIN.

Ministerstwo dotuje też liczne gale, wystawy, festiwale, spektakle, koncerty i inne wydarzenia kulturalne związane z ,,kulturą żydowską''.

Przy tym wciąż toleruje się w funkcji dyrektora Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotra Cywińskiego, zamiast zadbać o odzyskanie tego miejsca dla polskiej polityki historycznej.

Jarosław Sellin zapowiadał też w ubiegłym roku, że MKDiN wesprze budowę muzeum chasydyzmu, jeżeli to będzie powstawać na terenie Polski.

W 2018 roku rząd PiS wycofał się też pod naciskiem Izraela z ustawy o IPN.

Do tego dochodzą wypowiedzi przedstawicieli rządu o Jedwabnem – jak Jarosława Sellina czy ostatnio nawet premiera Mateusza Morawieckiego. Oni już „wiedzą”, że w Jedwabnem mordowali Polacy. „Były oczywiście bardzo smutne, dramatyczne wypadki, takie, że również Polacy mordowali Żydów i tak było w Jedwabnem” - mówił Morawiecki.

Przed Żydami nie możemy klękać. Trzeba prowadzić twardą, dumną politykę. Mamy do tego prawo - i obowiązek. Mówił o tym w wywiadzie dla portalu Fronda.pl prof. Jan Żaryn.

,,Jako historyk wielokrotnie to mówiłem i pisałem - więc są też dowody namacalne, że w tej sprawie jestem dość twardy- że tylko prawda jest ciekawa w relacjach polsko-żydowskich, historycznych. Otóż ta prawda historyczna wskazuje nam, byśmy nie dali się „zdołować” narracją antypolską, która wydaje się bardzo silną w niektórych kręgach żydowskich myślicieli, historyków i intelektualistów. Niewątpliwie nie powinniśmy też odgrywać roli usłużnych obcej sprawie Polaków, którzy zanim jeszcze ktoś krzyknie ,,to antysemici!’’, to już się kulą i podkreślają biciem w nie swoje piersi, że rzeczywiście ,,jesteśmy i byliśmy zawsze antysemitami, którzy wypijali krew żydowską od pokoleń’’ - to jeśli chodzi o kwestię historyczną. Możemy z podniesionym czołem iść do stołu negocjacyjnego z przedstawicielami narodu żydowskiego, bo z historii nie musimy się tłumaczyć. To raczej druga strona powinna zaczynać od podziękowań" - wskazywał uczony. 

fronda.pl