Były "trzeci bliźniak", Ludwik Dorn w ostatnich latach bezpardonowo atakuje Prawo i Sprawiedliwość. Podobnie jak inni byli politycy, związani niegdyś z rządem PiS, np. Roman Giertych, Kazimierz Marcinkiewicz czy Kazimierz Michał Ujazdowski, Dorn stał się bohaterem "totalnej opozycji" i korzysta z tego pełnymi garściami.

Były wicepremier gościł w piątek w programie "Piaskiem po oczach". Po wakacjach program, który widzowie mogli oglądać przez dziesięć lat, zniknie z anteny TVN24, a prowadzący- Konrad Piasecki, choć pozostaje związany ze stacją, będzie prowadził inne programy. Piasecki rozmawiał z Dornem o sytuacji wokół Sądu Najwyższego. 

"Jeżeli nie nastąpi jakiś dramatyczny zwrot, to rząd PiS rozbije się o Sąd Najwyższy"- ocenił gość TVN24. Pytany o protesty przeciwko zmianom w SN, stwierdził, że są one na tyle ważne, że "szalenie podbudowały moralnie sędziów", którzy z kolei sami robią to, co jest niezwykle istotne dla dużej części społeczeństwa. 

Zdaniem Ludwika Dorna, rząd Zjednoczonej Prawicy, choć liczy na przemodelowanie wymiaru sprawiedliwości, to nie ma w sprawie sądownictwa żadnego większego planu. 

yenn/TVN24, Fronda.pl