Film zrobiony jest bardzo prostymi środkami. Jego twórca, Ray Comfort – znany protestancki ewangelizator i autor licznych książek – rozmawia w większości z młodymi ludźmi, pytając się ich o nazizm, Adolfa Hitlera oraz stosunek do aborcji. Jednym z najbardziej szokujących elementów kolejnych wywiadów jest to, że większość młodych Amerykanów nie potrafi odpowiedzieć, kim był Adolf Hitler. Niektórzy kojarzą go z aktorem, inni z komunistą, jeszcze inni wyrażają zwykłe zdziwienie, przyznając, że słyszą to nazwisko po raz pierwszy. Zdaniem Comforta, ta ignorancja wyjaśnia zjawisko szerokiej akceptacji społecznej dla współczesnego holokaustu, jakim jest aborcja. „Niewiedza na temat najciemniejszej karty ludzkich dziejów przyniesie nieunikniony skutek w postaci lekceważenia życia i powtórki holokaustu” – tłumaczy.

Comfort, który jest Żydem z Nowej Zelandii, rozdał już około 200 tys. kopii swego filmu na DVD stu czołowym uniwersytetom w USA. Teraz chce, by zwróciły na niego uwagę szkoły średnie.

Pod wpływem filmu wielu zwolenników aborcji zmienia zdanie i zaczyna bronić życia. Liczne świadectwa zmiany nastawiania do zabijania nienarodzonych dzieci stale napływają do producentów dokumentu.

W filmie Comfort wyprowadzając logiczne wnioski z wypowiedzi młodych ludzi, gdy rozmówcy podkreślają z jednej strony swój szacunek dla życia, z drugiej zaś przyznając prawo do zabicia nienarodzonego dziecka, prosi ich, by jeszcze raz przemyśleli swą postawę. I wielu młodych ludzi zmienia pogląd nt. aborcji właśnie o tytułowe 180 stopni.

Comfort przyznaje, że pomysł filmu przyszedł mu pewnego dnia, gdy rozmawiał przed kamerą z czarnoskórym studentem i zapytał go, czy w czasie wojny, gdyby nazista kazałby mu zabijać Żydów, gdyż inaczej mógłby stracić życie, zrobiłby to. Rozmówca natychmiast odpowiedział przecząco. Zapytany jednak o stosunek do aborcji student odparł, że popiera aborcję. Gdy Comfort porównał holokaust do aborcji, rozpoczęła się żywiołowa dyskusja.

Potem okazało się, że pięciominutowa wymiana poglądów nie nagrała się na kamerze. Wtedy ewangelizator postanowił powtórzyć scenariusz takich konwersacji z przygodnie spotykanymi ludźmi.

33 minutowy film zawiera drastyczne fotografie z czasów II wojny światowej oraz zdjęcia zabitych płodów ludzkich.

 

KAI