Moskwa nie może pozwolić na upadek lewicowego reżimu w Wenezueli, bo straciłaby kluczowego sprzymierzeńca w konfrontacji z USA na zachodniej półkuli. Rosjanie od dawna dotują fatalną gospodarkę wenezuelską poprzez inwestycje i kredyty ze strony Rosnieftu. Rosyjskie podmioty gospodarcze są też wykorzystywane do obchodzenia amerykańskich sankcji w obszarze finansowych operacji.

Na początku listopada USA nałożyły na Wenezuelę nowe sankcje. Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton oświadczył, że administracja prezydenta Donalda Trumpa nie będzie już tolerowała „dyktatorów i despotów w pobliżu naszych wybrzeży na tej półkuli”. Administracja Trumpa postanowiła zakazać amerykańskim obywatelom handlu wenezuelskim złotem. Według przedstawicieli amerykańskich władz, Nicolas Maduro, aby obejść wcześniejsze sankcje, wyeksportował nielegalnie do Turcji 21 ton złota, w nadziei na wsparcie zrujnowanej gospodarki. Decyzja USA to kolejny cios dla pogrążonej w kryzysie gospodarki wenezuelskiej. Rosja robi, co może, aby pomóc reżimowi Maduro. Choć już do tej pory wpompowała w Wenezuelę niemałe pieniądze. Sama Rosnieft w sierpniu ogłosiła, że Wenezuela jest jej winna 3,6 mld dolarów. A mimo to, strona rosyjska wciąż restrukturyzuje długi, umarza ich część, i nadal dotuje wenezuelską gospodarkę kredytami. Moskwa pomaga też w inny sposób. Tej jesieni Caracas odwiedziła delegacja wysoko postawionych urzędników rosyjskich mających doradzić rządowi Wenezueli jak uniknąć krachu finansowego. Wśród gości był wiceminister finansów Siergiej Storczak.

Zarejestrowany w Moskwie niemalże anonimowy państwowy bank okazuje się pełnić ważną rolę w wysiłkach Maduro obejścia sankcji amerykańskich. To Evrofinance Mosnarbank, który jest wspólną spółką Rosji i Wenezueli, ale nie podlega sankcjom. Rząd Maduro wskazał go jako alternatywę dla obsługi płatności zewnętrznych. Urzędnicy w Caracas nakazują lokalnym bankom i spółkom kierować międzynarodowe transakcje właśnie poprzez Evrofinance Mosnarbank. Bank powstał jeszcze pod koniec rządów Hugo Chaveza. Na zalecenie banku centralnego Wenezueli, lokalne banki mają otwierać rachunki w Evrofinance, aby wymieniać poprzez ten bank boliwary na euro, juany i inne waluty, zamiast dolarów amerykańskich. W 2011 roku Chavez, korzystając z hossy opartej na wysokich cenach ropy, zakupił 49,9% udziałów w moskiewskim banku. Postrzegany początkowo jako bank mający finansować wspólne projekty naftowe i infrastrukturalne, Evrofinance Mosnarbank uzyskał w Wenezueli lokalną licencję bankową, otworzył biuro w Caracas i nawet doradzał w emisji obligacji o łącznej wartości ponad 3 mld dolarów. Pozostałe 50,1% udziałów w banku dzielą między siebie państwowe rosyjskie banki Gazprombank i Wniesztorgbank (VTB) oraz prywatne podmioty zapewne kontrolowane przez ludzi z otoczenia Putina: ITC Consultants of Cyprus oraz Nowyje Finansowyje Technologii Ltd. Evrofinance Mosnarbank nie jest dużym graczem w sektorze bankowym Rosji. Wg stanu na 1 września 2018 miał 57,8 mld rubli (881 mln dolarów) aktywów, czyli mniej niż 0,1 proc. wszystkich aktywów rosyjskiego sektora bankowego.

Warsaw Institute