Katechizm powinien nie tylko przekazywać dziedzictwo przeszłości, ale również odpowiadać na wyzwania współczesnego świata. To zdaniem abp Rina Fisichelli najważniejsza myśl wczorajszego przemówienia Ojca Świętego z okazji 25-lecia Katechizmu Kościoła Katolickiego. Zyskało ono wielki rozgłos, ponieważ Franciszek po raz kolejny wypowiedział się przeciwko stosowaniu kary śmierci.

Odnosząc się do tej szeroko dziś komentowanej wypowiedzi Papieża, abp Rino Fisichella potwierdził, że mamy tu do czynienia z pewnym rozwojem w nauczaniu Kościoła na ten temat.

„Nie należy zapominać, że 25 lat w tej kwestii to bardzo dużo czasu. Już Jan Paweł II niebawem po ukazaniu się Katechizmu czuł się zobowiązany interweniować w tej sprawie. Zrobił to w encyklice «Evangelium vitae», gdzie jasno wyłożył swoje stanowisko na temat kary śmierci. A po pięciu latach w oficjalnej, łacińskiej wersji Katechizmu tekst dotyczący kary śmierci został zmieniony, pokazując pewien rozwój w nauczaniu, a także ograniczenia, jakie Kościół nakładał w stosowaniu tej kary. Potem na ten sam temat wypowiadał się również Benedykt XVI. A Papież Franciszek od pierwszych chwil swego pontyfikatu zabierał głos w dyskusji o karze śmierci, podkreślając, że nawet zabójca nie traci swej ludzkiej godności. We wczorajszym przemówieniu zrobił kolejny krok naprzód, twierdząc, że kara śmierci sama w sobie jest sprzeczna z Ewangelią” – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Fisichella.

Abp Rino Fischella jest przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji. To właśnie ona zorganizowała wczoraj wieczorem sesję teologiczną z okazji 25-lecia Katechizmu Kościoła Katolickiego.

,,Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. Jeżeli jednak środki bezkrwaweKiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. Jeżeli jednak środki bezkrwawe wystarczą do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed napastnikiem, władza powinna ograniczyć się do tych środków, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej.

Istotnie dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu ostatecznie możliwości skruchy, przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy "są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale"'' - mówi o karze śmierci KKK 2267.

„Należy z mocą potwierdzić, że skazanie na śmierć, w jakikolwiek sposób kara ta zostałaby wykonana, jest środkiem nieludzkim, który poniża godność osoby. Sama w sobie jest przeciwna Ewangelii, ponieważ decyzję o niej podejmuje się dobrowolnie i polega ona na zabiciu życia, które jest zawsze święte w oczach Stwórcy, a którego to życia tylko Bóg w ostatecznym rozrachunku jest Sędzią i Gwarantem. Nigdy żaden człowiek, «nawet zabójca nie traci swej osobowej godności»” – powiedział Franciszek.

mod/Radio Watykańskie, Fronda.pl