Dziś komisja sejmowa zajmie się projektem ustawy dot. dekomunizacji służby zagranicznej. Według niej funkcjonariusze i współpracownicy komunistycznego aparatu bezpieczeństwa nie będą mogli pracować w dyplomacji. Propozycja przedstawiono MSZ w marcu, tuż po kongresie PiS. Teraz prace mają się potoczyć szybciej – z tego względu prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński apelował w Przysusze do szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego:

Tę ustawę trzeba w końcu uchwalić, bo panie ministrze, złogów jest tam u pana dużo i trzeba zmieniać”.

Minister Waszczykowski wyraził nadzieję, że apel prezesa PiS sprawi, że prace w Sejmie nad projektem ruszą. Jak sprecyzował, pomysł przewiduje pozbycie się z MSZ tych osób, które zajmują stanowiska i ich wykształcenie nie jest dopasowane do profilu resortu.

Pierwsze czytanie ustawy w Sejmie miało miejsce pod koniec kwietnia. Przewidywał on wygaśnięcie stosunków pracy z tymi członkami służby zagranicznej, po upłynięciu pół roku od momentu wejścia w życie ustawy, chyba że wcześniej zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy lub płacy. Stratę pracy dyplomaty oznaczać będzie także brak zgody na nową ofertę zatrudnienia. W ciągu 30 dni od daty wejścia w życie nowelizacji oświadczenie lustracyjne złożyć będą musieli także członkowie rodzin dyplomatów, którzy są zatrudnieni w placówce zagranicznej.

dam/IAR,Fronda.pl