Marksiści genderyści już nawet nie udają, że ich celem nie jest walka polityczna i zablokowanie wolności debaty czy opinii. W Poznaniu zaczyna się istotna walka. Od kilkunastu dnia na tamtejszym Uniwersytecie Ekonomicznym planowany był wykład wybitnego etyka i teologa moralisty ks. prof. Pawła Bortkiewicza pod tytułem: „Gender - dewastacja człowieka i rodziny”. Ale środowiska totalitarystów spod znaku tęczy najpierw próbowały wymusić zmianę tytułu, a gdy się to nie udało, to zaczęły próbować wymusić na władzach uczelni zablokowanie wykładu.

W tym celu zaczęto zbierać podpisy pod listem otwartym do władz Uniwersytetu Ekonomicznego. - Pozwalamy sobie wyrazić poważne zaniepokojenie faktem, że tego rodzaju tendencyjne, ideologiczne i propagandowe wystąpienie może zaistnieć w przestrzeni, która z istoty swojej winna służyć wiedzy, prawdzie i równouprawnieniu” - napisali jego sygnatariusze.

A jeden z nich prof. Krzysztof Podemski oznajmił - w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że inne od jego i lewackich poglądów nie powinny być głoszone na uniwersytetach. - Mamy wolność słowa i każdy ma prawo głosić swoje poglądy, może nawet wygadywać bzdury i przeklinać. Niech jednak nie robi tego pod szyldem nauki, w budynku uczelni - podkreślał prof. Podemski, socjolo.

Na szczęście władze Uniwersytetu Ekonomicznego nie poddały się brutalnej presji. - Uniwersytet musi być areną dla rozmaitych poglądów. Jednocześnie chciałbym zaznaczyć, że jestem jak najdalszy od utożsamiania się ze wszystkim, co jest głoszone w wynajmowanych przez uniwersytet salach. A o gender nie mam wiedzy – podkreślił rektor UE prof. Marian Gorynia.

TPT/Wyborcza.pl