Rosyjski prezydent Władimir Putin zadzwonił do prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana. Jak podały służby prasowe Kremla, Rosjanin pragnął mówić o zamachach w Stambule, w wyniku których kilkadziesiąt osób straciło życie. Putin miał przekonywać Turcję do wspólnej walki z terroryzmem. Mówiono też jakoby o ociepleniu stosunków Moskwy i Ankary. O czym mówiono tak naprawdę, oczywiście nie wiadomo. 

Rozmowa trwała 40 minut. Kreml podał, że Putin złożył Erdoganowi wyrazy współczucia wobec "potwornego aktu terroryzmu", jak się wyraził. 

Ponadto wiadomo jedynie, że obaj prezydenci uzgodnili wspólne spotkanie. 

Przypomnijmy, że niedawno prezydent Turcji przeprosił rodzinę pilota samolotu zestrzelonego w ubiegłym roku przez Turków, co przez stronę rosyjską zostało uznane za zwycięstwo rosyjskiej dyplomacji i przejaw słabości Ankary. 

bbb