Prywatyzacja oraz sposób sfinansowania natychmiastowej pożyczki dla Grecji na uregulowanie raty dla EBC to najważniejsze tematy nocnych negocjacji przywódców państw UE, którzy uzgadniają warunki nowego programu wsparcia dla Aten – twierdzą unijne źródła. Według nich w trakcie prac nad wspólnym dokumentem przywódcy ostatecznie zrezygnowali z jakiegokolwiek zapisu o możliwości tymczasowego wyjścia Grecji ze strefy euro, co sugerowały jeszcze w niedzielę po południu Niemcy.

Ostatnia faza negocjacji trwa od soboty. W nocy z niedzieli na poniedziałek na stole negocjacji pozostały przede wszystkim trzy sprawy. Pierwsza to sposób sfinansowania natychmiastowej pożyczki, której Ateny potrzebują, by uregulować zapadającą 20 lipca ratę należności dla Europejskiego Banku Centralnego w wysokości 3,5 mld euro. Możliwe jest wykorzystanie na ten cel zysków z odsetek od greckich obligacji, które ma EBC. Na to rozwiązanie konieczna byłaby zgoda banku. Druga ewentualność to udzielenie Grecji dwustronnych pożyczek przez kraje eurolandu - według nieoficjalnych informacji gotowość do wsparcia Aten w tej sposób sygnalizowała Francja.

Trzecia możliwość to aktywacja Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej (EFSM), w którym jest obecnie 13 mld euro. EFSM jest jednym z trzech narzędzi pomocy dla krajów strefy euro. W ramach EFSM Komisja Europejska mogła zebrać na rynkach finansowych korzystnie oprocentowane pożyczki na łączną kwotę do 60 mld euro. Ponieważ EFSM jest finansowany dzięki gwarancjom budżetu UE, dotyczy on wszystkich 28 krajów członkowskich. W pomocy dla Grecji uczestniczyłaby więc również Polska. Na jego uruchomienie muszą wyrazić zgodę ministrowie finansów całej UE, a decyzja wymaga kwalifikowanej większości. Najbliższe posiedzenie ministrów planowane jest na 14 lipca.

Kolejnym punktem, który jest dyskutowany w gronie przywódców państw eurolandu jest prywatyzacja w Grecji. Kredytodawcy oczekują od Aten dodatkowych działań w tym zakresie. Z dokumentu, nad którym pracuje szczyt strefy euro, a także wcześniejszych przecieków wynika, że Niemcy chcą, by władze greckie przekazały majątek państwowy o wartości 50 mld euro do specjalnego funduszu powierniczego mieszczącego się w Luksemburgu, ale pod zarządem Greków. Dochody z prywatyzacji tego majątku pokryłyby zadłużenie Grecji.

Zdaniem wysokiego rangą urzędnika unijnego zbliżonego do rozmów, żadna z instytucji reprezentujących kredytodawców nie uważa, by zebranie aktywów o takiej wartości było możliwe. Według źródła możliwe jest jednak, że w końcowym zobowiązaniu znajdzie się zapis, mówiący o tym, że wartość aktywów mających być przeznaczonych do prywatyzacji sięgnie „do 50 mld euro” i to długiej perspektywie (prawdopodobnie do czasu spłacania przez Greków pożyczek strefie euro, czyli poza 2050 rok). Natychmiast, czyli do października 2015 r. mają zostać sprzedane porty w Salonikach i Pireusie.

Według wysokiego rangą unijnego urzędnika trzecią sprawą, która wymaga jeszcze wyjaśnienia w trakcie negocjacji szczytu są zastrzeżenia Holandii do reform, wprowadzonych w minionych miesiącach przez lewicowy rząd Grecji. - Holandia uważa, że niektóre z tych reform służyły odwróceniu działań, wprowadzonych w poprzednich latach w ramach poprzednich programów ratunkowych - powiedział urzędnik. Według niego w dokumencie ze szczytu miałby znaleźć się zapis, że reformy te, jak np. zatrudnienie dodatkowych pracowników administracji publicznej, będą „poprawiane i kompensowane”.

Nie ma natomiast wątpliwości co do tego, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy będzie uczestniczyć w nowym programie pomocy dla Grecji. - Udział MFW jest akceptowany przez grecki rząd - powiedział urzędnik.

Nie ma także dyskusji o zapewnieniu przez Europejski Bank Centralny płynności greckim bankom. Jej odcięcie miałoby być konsekwencją braku porozumienia i de facto oznaczałoby paraliż greckiego systemu bankowego i w konsekwencji wyjście Grecji ze strefy euro. - EBC jest niezależny. Jeśli jednak będą perspektywy programu dla Grecji, to oczywiście będzie miało konsekwencje (dla decyzji EBC ws. zapewniania płynności greckim bankom – zastrzegł unijny urzędnik.

Projekt dokumentu ze szczytu eurolandu zwiera warunki, jakie Grecja musi spełnić, by mogły się rozpocząć negocjacje nad pakietem pomocowym z Europejskiego Mechanizmu Stabilności (EMS) w wysokości 53,5 mld euro. Są to m.in. natychmiastowe reformy, które grecki parlament miałby uchwalić do 15 lipca.

KJ/Rp.pl