Na portalu wp.pl pojawił się tekst zatytułowany "Nowa moda w Polsce - chcemy być Żydami".

We wstępie czytamy: "Kolebka antysemityzmu, kraj prześladowań i pogromów, wielki cmentarz narodu żydowskiego - to tylko kilka ponurych określeń, jakimi przez lata obdarzały Polskę światowe media. Ostatnio te stereotypy zaczynają padać - błyskawicznie rośnie bowiem liczba osób deklarujących żydowskie pochodzenie, a wielu młodych ludzi paraduje w t-shirtach z gwiazdą Dawida i uczestniczy w koncertach muzyki klezmerskiej". 

Polską, nową modę zauważył ... Adar Primor, znany reporter izraelskiego dziennika "Haarec", który przybył do Polski - czego sam nie ukrywał  - naładowany stereotypami o "kolebce antysemityzmu" i "narodzie morderców i kolaborantów", które w świadomości mieszkańców Tel Avivu czy Jerozolimy są dużo silniej zakorzenione niż fakt, że co trzeci uhonorowany tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata to Polak. Okazało się jednak, że Primor doznał szoku. "Jakkolwiek paradoksalne mogłoby się to wydawać, obecnie modne jest być Żydem w Polsce. Media, elity i ogólnie opinia publiczna bardzo interesują się wszystkim, co związane jest z Izraelem i Żydami" - napisał dziennikarz, który na końcu artykułu postawił znaczące pytanie: "Czy nadszedł czas, aby skończyć z nienawiścią do Polski?".

Z kolei naczelny rabin Polski Michael Schudrich mówi wprost: na ulicach polskich miast można dziś bez strachu nosić jarmułkę. 'Żydowskie symbole - gwiazda Dawida czy menora stały się nawet niezwykle modnymi nadrukami np. na t-shirtach, o czym świadczy sukces kolekcji Risk Oy, zaprojektowanej przez polską kreatorkę mody Antoninę Samecką. Koszulki z zabawnymi hasłami ("Oy oy my boy is goy") cieszą się ogromnym zainteresowaniem, zarówno w Polsce, jak i Izraelu czy Stanach Zjednoczonych. O fenomenie popularności takich ciuchów piszą nawet poważne gazety. "Jerusalem Post" skomentował: "podczas gdy w Europie rośnie antysemityzm, polskie businesswomen udowadniają, że bycie Żydem jest sexy". Jak wynika z reportażu "Kocham Żydów", który ukazał się w polskiej edycji magazynu "Glamour", coraz więcej młodych kobiet marzy o romansie z mężczyzną wyznania mojżeszowego. Dlaczego? "Są oczytani, inteligentni, bogaci, mają doskonałe poczucie humoru i potrafią śmiać się z siebie (weźmy choćby Adama Sandlera czy Woody'ego Allena). Do tego są doskonale "wyposażeni" i świetni w łóżku - przekonuje Ania, jedna z bohaterek artykułu, która "zaliczyła" przygodę z Żydem. "Adam był niezwykle rodzinny i towarzyski. Utrzymywał kontakt ze swoimi kuzynami rozsianymi po całym świecie. Wszędzie więc mieliśmy "metę" i byliśmy witani z otwartymi ramionami. Podobało mi się też to, że tak mocno utożsamiał się ze swoją tradycją. Dzięki niemu poznałam obyczaje, o których nie miałam pojęcia. Ta egzotyka bardzo mnie kręciła" - przyznaje Ania.

W artykule czytamy również, że do polskiej Gminy Wyznaniowej Żydowskiej co roku zgłaszają się nowi wyznawcy."To osoby, które nie potrafią udowodnić żydowskiego pochodzenia, ale zdarzają się też chętni bez żydowskich korzeni, którzy odnaleźli się w naszej religii" - tłumaczy rabin Schudrich. W synagodze pojawia się coraz więcej Polaków, którzy swe pochodzenie odkryli dopiero niedawno.

"Żydostwo to nie szpan" Oczywiście naiwnością byłoby stwierdzenie, że w Polsce nie ma już antysemityzmu. "Żydowska moda" panuje przede wszystkim w dużych miastach. "Wystarczy wyjechać na wieś albo posłuchać, co ludzie mówią w autobusie, żeby przekonać się, że bycie Żydem nie zawsze jest takie kolorowe. Nasze pochodzenie to też pewne obciążenie" - przyznaje Sara, jedna z bohaterek reportażu w "Glamour". Nie wszystkim podoba się także zjawisko "cepelizacji żydostwa". "W ciągu ostatnich kilku lat lifestylowe magazyny, czy telewizyjne programy śniadaniowe coraz chętniej zajmują się polskimi Żydami. Pamiętam, jak jakiś czas temu skonsternowany przeglądałem sesję zdjęciową jednego z modnych pism, której motywem przewodnim były żydowskie korzenie modeli. Pochodzenie, bagaż kulturowy i historyczny były tutaj takim samym dodatkiem do sesji, jak kolorowe buty Nike czy torba od Prady" - pisze Tadeusz Markiewicz na Forum Żydów Polskich. "Żydostwo nie jest kwiatkiem do kożucha, superlatywem, bajerem, szpanem. A przynajmniej nie powinno nim być. Dla wielu osób, które znam, bycie polskim Żydem łączy się z codziennym zamiataniem swoimi rękawami pozostałości po - stworzonej przez Niemców - największej na świecie żydowskiej nekropolii" - dodaje.

Można zapytać czy Polacy chcą być Żydami, czy Żydom znudziło się być Polakami? 

mod/cyb/facet.wp.pl