Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN nieustannie skandalizuje. Niedawno opublikowano film na YouTubue ,,Złe słowa'', w którym oskarża się Polaków o antysemityzm. ,,Dowody'' to anonimowe komentarze z internetu - takie, jakich można w każdym kraju znaleźć pełno. Wcześniej część pracowników muzeum POLIN brała udział w czarnym proteście.

To wszystko jak i inne działania POLIN wywołują zrozumiałe oburzenie - i krytykę ministerstwa kultury. Z taką wystąpił niedawno Krzysztof Karnkowski z ,,Gazety Polskiej Codziennie'', domagając się od ministra i wicepremiera Piotra Glińskiego działań w tej sprawie. Gliński odpowiedział na facebooku z niemałym rozgoryczeniem.

 

Red. Karnkowski z "GPC" za "spektakularną porażkę" resortu kultury uznaje "brak wpływu na Muzeum POLIN oraz plany powołania podobnych placówek bez zapowiedzi gwarancji zapewnienia wpływu na nie". Bardzo proszę Pana Redaktora, aby wskazał mi sposób uzyskania wpływu na Muzeum POLIN. Mam wysłać policję czy może jakaś nowa specjalna ustawa?! Przypominam, że strukturę nadzoru POLIN powołał inicjator jego budowy Prezydent Warszawy Śp. Prof. Lech Kaczyński. Może trochę szacunku... - napisał Gliński.

A co do planów, to też proszę nie fantazjować. Od początku mówiłem, że Muzeum Getta Warszawskiego będzie instytucją państwową. Odpowiedzialny dziennikarz nie powinien też wprowadzać w błąd opinii publicznej mówiąc o "ostatnim pomyśle PFN", gdy jest to pomysł ogłoszony 1,5 roku temu, a obecny hejt w tej sprawie zapoczątkowała "Gazeta Wyborcza". Gratuluję towarzystwa... - dodał.

Tych wyjaśnień bez odpowiedzi nie pozostawił sam Karnkowski. Jeśli twórca nie chce być kojarzony z filmem, wycofuje nazwisko z napisów. Ministerstwo, jeśli w ogóle dystansuje się od działań muzeum, robi to zbyt słabo. Ustawy też można zmieniać, a śp. PLK [prezydent Lech Kaczyński - red.] podstawy funkcjonowania muzeum formułował w innych realiach politycznych. Tyle - napisał Glińskiemu.

mod