Wielka Pokuta była okrzykiem Polaków, że stawiamy tamę tej zmianie wartości, że chcemy pozostać przy fundamencie, jakim jest chrześcijaństwo w Polsce. Ten model jest świetny - mówił w programie "Temat Dnia" Maciej Bodasiński, współorganizator Wielkiej Pokuty.

Pytany przez Ewę Pietrzak o to, co wydarzyło się w sobotę na Jasnej Górze, stwierdził:

- Pomysł (zorganizowania "Wielkiej Pokuty" przyp.red.) wziął się z obserwacji rzeczywistości, ze świadomości, że coraz więcej małżeństw się rozpada, że młodzi ludzie nie chcą wchodzić w związki małżeńskie, że co roku jeden rocznik odchodzi z kościoła - tłumaczył

Jak dodał, jednym z natchnień do zorganizowania "Wielkiej Pokuty" były słowa znajomego księdza o tym, że "szatan przez całe życie w duszę człowieka wbija haki."

- Grzechy, które są nam odpuszczone w czasie sakramentu pojednania zostawiają rany. Jezus nas zaprasza, żeby z Nim działać przez pokutę, żeby te rany leczyć - mówił

Bodasiński zaznaczył także, że to "my tworzymy kościół"

- Nie zostawiajmy księży samych. Nie mówmy, że to oni mają to zrobić. (...) Utarło się, że kościół to jest hierarchia. Kościół tworzymy my wszyscy. Na Wielkiej Pokucie był obraz pełni kościoła: świeccy, kapłani, biskupi razem pracują dla kościoła - powiedział gość Tematu Dnia

- Jeśli człowiek wstanie z kanapy, to Duch Święty przychodzi. Nie bójcie się. Z Panem Bogiem absolutnie nie ma rzeczy niemożliwych - podsumował Maciej Bodasiński.