Kolejny prawdopodobny zamach terrorystyczny w Europie. Tym razem celem jest spokojna dotąd Bawaria. Trwa policyjna akcja w Monachium. Terroryści wciąż są na wolności.

 

Aktualnie media podają sprzeczne informacje. Wiadomo, że do ataku doszło w centrum handlowym Olympia. Według świadków, jak podaje BBC i CNN, mogło być nawet trzech uzbrojonych napastników. Liczba ofiar może sięgać nawet 20 osób, takie liczby podają lokalne media, ale policja potwierdza dotąd jedynie 3-6 zabitych.

 

Poraża nieporadność bawarskiej policji, która kazała zamknąć się mieszkańcom w domach i nie publikować zdjęć z akcji w Internecie. Prawdopodobnie napastnicy przesuwają się w stronę centrum. Transport publiczny został wstrzymany. Strzelanin mogło być więcej niż jedna. Napastnicy otworzyli ogień niedaleko lub w centrum handlowym, początkowo mówiono a drogerii, potem o barze McDonald’sa.

 

Sytuacja jest konsekwencją zignorowania ostatniego incydentu z nożownikiem atakującym w pociągu. Wówczas media mówiły o pojedynczym przypadku, a policja była krytykowana za zabicie terrorysty. Teraz Monachium, które sprzeciwiało się polityce otwartych drzwi Angeli Merkel, ma poważny problem.

 

Politycznie poprawne media nie zaprzestają dezinformacji. Według Piotra Kraśki z TVN atak mógł przeprowadzić „szaleniec”. Niedługo okaże się, czy to napad szału jakiegoś Bawarczyka, czy znów uderzyli „Belgowie”.

 

Tomasz Teluk