"Projekt Małorosji, prezentowany przez lidera samozwańczej republiki donieckiej Aleksandra Zacharczenkę, to wizja lansowana w Rosji i jest on mocnym dowodem na jednoznacznie złe intencje Kremla" - powiedziała w rozmowie z portalem "Polskiego Radia" Olga Popowycz z Fundacji Nasz Wybór.

Oświadczenie w sprawie proklamowania Małorosji wygłosił przywódca samozwańczej, podtrzymywanej przez Rosję Donieckiej Republiki Ludowej Ołeksandr Zacharczenko. Wedle jego słów federacyjne państwo miałoby powstać na miejsce Ukrainy – ze stolicą w Doniecku i centrum kulturowym w Kijowie.

Rzecznik Kremla stwierdził potem, że to osobista inicjatywa Zacharczenki. Nie odciął się jednak od projektu, mówiąc, że "sprawa podlega analizie", dodając, że Rosja angażuje się na rzecz stabilizacji w Ukrainie za pomocą mińskich porozumień.

"Trzeba zauważyć że szef samozwańczej republiki Doniecka Aleksander Zacharczenko mówi nie tyle o przekształceniu tzw. DNR czy LNR w Małorosję, ile o likwidacji państwa "Ukraina" i utworzenia Małorosji w jego miejsce" - powiedziała Popowycz portalowi "PolskieRadio.pl".

"Obecnie za pośrednictwem Zacharczenki przemawiają jego rosyjscy kuratorzy, już nie tyle do mieszkańców okupowanych terenów, ale do wspólnoty międzynarodowej, i można tu odczytać, że nie będzie rozwiązania na mocy mińskich porozumień, że Rosja nie przyjmuje tego rozwiązania i będzie nasilała swoje wpływy na okupowanych terenach. Tymczasem Kijów, jeśli nie zgodzi się na warunki Rosji, nie doczeka się pokojowego zamknięcia konfliktu" - dodała rozmówczyni portalu.

mod/polskieradio.pl