Premier Mateusz Morawiecki wziął udział w nieformalnym szczycie przywódców państw Unii Europejskiej w Brukseli. Politycy poruszyli m.in. sprawę unijnego budżetu po 2020, a także zmian w funkcjonowaniu instytucji UE. 

Po szczycie Morawiecki spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Jak powiedział premier, Polska opowiada się za zwiększeniem wpływów do budżetu Unii. 
Rozumiemy nowe zadania, które powinny być częściowo pokrywane przez budżet UE, jak również rozumiemy konieczność podniesienia wpływów do tego budżetu. Patrząc na zapatrywania unijnych państw na ten budżet, jesteśmy po środku. Z jednej strony są państwa, które chcą ograniczyć wpływy do budżetu, a z drugiej są te, które widzą bardzo wiele nowych celów do sfinansowania przez budżet unijny."

Nasz kraj- jak tłumaczył premier-podziela opinię, że należy znaleźć środki na nowe problemy, w obliczu których stoi dziś Europa, m.in. kwestia uchodźców, jak również wspólna polityka obronna, w której Polska chce brać czynny udział. 

"Polska broni wspólnej polityki rolnej i polityki spójności. Jako kraj, który po II wojnie światowej był po niewłaściwej stronie żelaznej kurtyny, musimy nadrabiać straty"-podkreślił szef polskiego rządu, który podczas konferencji prasowej w Brukseli opowiedział się za podniesieniem składek nawet do 1,2 DNB.

Skąd Wspólnota może czerpać pieniądze? Premier RP wskazał na konieczność likwidacji różnego rodzaju rabatów i ulg, natomiast drugi obszar to zwiększenie środków własnych, z różnych źródeł, jak np. tzw. podatek cyfrowy. 

Mówiąc o nowych źródłach finansowania premier wskazał na trzy obszary, skąd UE może czerpać pieniądze.

"Wskazujemy także na możliwość skompensowania tego ubytku również poprzez wpłatę przez Wielką Brytanię, chociażby w jakimś zakresie"-stwierdził Mateusz Morawiecki. 

Polityk poinformował również o umówionym na 8 marca spotkaniu z szefem KE, Jean-Claudem Junckerem. 

"Do tego czasu będzie gotowa „biała księga”, gdzie pokażemy analizę naszego podejścia do uwag i rekomendacji KE"-powiedział premier. 

Zapytany o dalszy rozwój dialogu z Komisją Europejską, szef polskiego rządu odpowiedział, że w znacznym stopniu będzie to zależeć od reakcji na wspomnianą "białą księgę", zawierającą analizę porównawczą różnych systemów, jak również odpowiedzi strony polskiej na wszelkie uwagi. 

"Ten dialog jest konstruktywny. Jak on się potoczy, to dzisiaj jest za wcześnie o tym mówić"-stwierdził Morawiecki.

yenn/Fronda.pl