Wątpliwości co do tego ma między innymi dr Ben Carson. To emerytowany neurochirurg, były ordynator neurochirurgii dziecięcej w szpitalu Johnsa Hopkinsa w Baltimore uznawanym za jeden z najlepszych na świecie. Obecnie Carson jest republikańskim politykiem, który być może wystartuje w wyścigu po nominację prezydencką swojej partii.

Carson ma zdecydowanie odmienną wizję prezydentury od Baracka Obamy. I podkreślił to w wywiadzie dla telewizji NBC News.

- Gdybym wystartował i wygrał wybory, realizowałbym zupełnie inną wizję. Byłaby to wizja, w której konstytucja znów znalazłaby się na najwyższej półce. Wizja, w której rząd musiałby zrozumieć, że pracuje dla ludzi. Rząd powinien odpowiadać woli narodu, nie wybierać, kto ma wygrywać, a kto przegrywać, jakie prawa chcemy wprowadzać. Nie mają one nic wspólnego z naszymi osobistymi poglądami, a z prawem i konstytucją tego państwa - oznajmił.

Dr Carson broni także swojej wiary w kreacjonizm.

- Uważam, że poglądy religijne człowieka to rzeczy, które decydują o tym, kim jest. Dają mu kierunek w życiu. Ale nie uważam, że poglądy religijne powinny dyktować jego publiczną politykę i stanowisko. Moje poglądy religijne korelują z naukowymi. Ludzie mówią: "jak możesz być naukowcem, chirurgiem, skoro nie wierzysz w pewne rzeczy?". Może te rzeczy nie są naukowe, może jest to tylko propaganda" - stwierdził.

Carson, adwentysta dnia siódmego, otwarcie kwestionuje teorię ewolucji. Pewnego razu powiedział, że "zarówno ewolucja, jak i kreacjonizm wymagają wiary. Chodzi tylko o to, w co postanawiasz wierzyć".

Nie wierzy również w globalne ocieplenie.

- Można pytać o to na różne sposoby, ale ja zawsze będę odpowiadać: "być może się ocieplamy, a być może ochładzamy" - mówił Carson.

mod

Źródło: www.chnnews.pl