W ostatnim czasie gościł w Polsce Sekretarz Generalny Komunistycznej Partii Chin. Wizyta przywódcy drugiego mocarstwa świata ma niebagatelne znaczenie dla przyszłości naszego kraju.

Od czasu przejęcia władzy przez PiS, zintensyfikowana została polska polityka zagraniczna. Warszawa nie ogląda się już na Berlin przed podjęciem każdego kroku, ale stara się aktywnie walczyć o swoje interesy. Odwołując się do wizji Józefa Piłsudskiego w polityce zagranicznej, nowa ekipa rządowa stara się realizować założenia idei Międzymorza. Reanimowana została Grupa Wyszehradzka, inicjowane są projekty wspólnej polityki bezpieczeństwa krajów wschodniej flanki NATO, ocieplane są relacje z Białorusią, a z Ukrainą rozpoczynany jest prawdziwy dialog o problemach związanych z trudną historią. Polscy politycy poszukują też sojuszników z w realizacji swoich geopolitycznych założeń nie tylko wśród krajów naszego regionu. Obok uznania dla naszych relacji z USA, dochodzi teraz też intensyfikacja relacji z Chinami.

Nowe otwarcie

Niedługo po zaprzysiężeniu, w listopadzie 2015 r. Prezydent Andrzej Duda. Z początkiem tygodnia z oficjalną wizytą w Polsce gościł Sekretarz Generalny Komunistycznej Partii Chin Xi Jinping. W obu spotkaniach zostały podjęte decyzje o zacieśnieniu współpracy między naszymi krajami. W Pekinie podpisano memoranda w współpracy polskich i chińskich firm w dziedzinie bankowości i górnictwa. W Warszawie podjęto zobowiązania związane z realizacją tzw. „jedwabnego szlaku”, czyli lądowego połączenia między wschodnią Azją i Europą, w celu intensyfikacji wymiany handlowej. Podjęto tez decyzję, o wzajemnym uznawaniu dyplomów szkół wyższych między oboma krajami.

Chińczycy bardzo liczą na rozwój stosunków z krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Z ich inicjatywy powstała grupa G16+1 czyli forum współpracy Państwa Środka z krajami leżącymi między Bałtykiem, Morzem Czarnym i Adriatyckim. Oczywistym liderem tej grupy, ze względu na wielkość i położenie, jest Polska. Jednocześnie Pekin rozwija kontakty z Ukraina czy Białorusią, z pominięciem Moskwy, a w konflikcie o Krym i Donbas nie zajął prorosyjskiego stanowiska. Region określany mianem Międzymorza ten jest dla Chin niezwykle istotny, ze względu na plany ich infrastrukturalne i handlowe, dlatego Chińczycy zwiększają inwestycje w krajach tego regionu.

Strategiczna współpraca

Szybko rozwijające się Państwo Środka coraz intensywniej rozpycha się na arenie międzynarodowej. Na Morzu Południowochińskim budowane są sztuczne wyspy, które mają wzmocnić rolę Pekinu w tym rejonie. Handel dla Chin jest wyjątkowo ważny, gdyż wciąż na nim jest oparty imponujący wzrost gospodarczy tego kraju. Ograniczeniu ryzyka odcięcia Chińczyków od światowej wymiany towarowej służy właśnie agresywna polityka na morzach oblewających ich wybrzeża, ale także projekt nowego „Jedwabnego Szlaku”, który miałby połączyć Chiny z Europą i Bliskim Wschodem lądowymi, drogowymi i kolejowymi, szlakami handlowymi. I w tym dziele Europa Środkowo-Wschodnia, w tym Polska, ma do odegrania niebagatelną rolę.

W obecnej sytuacji geopolitycznej, interesy Polski i Chin mogą się okazać zbieżne. Polska za wszelką cenę chce wydostać się z fatalnej sytuacji położenia między Rosją a Niemcami. Poprzedni rząd starał się całkowicie podporządkować zachodniemu sąsiadowi, obecny nadzieję widzi we współpracy krajów regionu. Wszystkie rządy angażowały się w amerykańskie działania, służące osłabieniu zagrożeniu ze strony Rosji i zwiększeniu bezpieczeństwa militarnego. Teraz pojawiają się Chiny, ze swoimi planami infrastrukturalnymi, których realizacja bez zgody państw naszego regionu nie jest możliwa. I w tym momencie pojawia się szansa nie tylko na chińskie inwestycje, ale i polityczne wsparcie dla tendencji integracyjnych na obszarze Międzymorza

Polska, konkretny partner

W obliczu kryzysu zarówno w Unii Europejskiej, jak i w Rosji, polski rząd stara się tworzyć alternatywne koncepcje polityki zagranicznej. Jedną z nich jest zacieśnianie współpracy z krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Przedwojenna idea Międzymorza ma także dzisiaj rację bytu. W dużym stopniu ekipa PiS widzi szanse we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, również obawiającymi się imperialnych ambicji Rosji. Kraje wschodniej flanki NATO mają zostać wsparte militarnie przez Waszyngton. Jednak w rywalizacje z Amerykanami na kolejnym obszarze wchodzą Chińczycy. Oni też są skłonni traktować nasz region niezależnie od Moskwy i Berlina. Polska, intensyfikując politykę zagraniczną, powinna tą rywalizacje wykorzystać.

Bartosz Bartczak