Rafineria Możejki na Litwie, której, jak wynika z ujawnionych przez TVP taśm chcieli się pozbyć Radosław Sikorski i Jacek Krawiec, w ubiegłym roku przyniosła ok. 900 milionów zysku. 

Na antenie TVP. Info poinformował o tym minister energii, Krzysztof Tchórzewski, którego zdaniem rafineria będzie wkrótce "na dużym plusie". (...)"jeżeli się normalnie gospodarzy i normalnie współpracuje, to można się dogadać".- zaznaczył minister. Jak dodał, coraz lepiej układają się relacje z litewską minister energii, a Orlenowi udało się ustalić z litewskimi kolejami sposób przewozu.

Tchórzewski tłumaczył, że kierowany przez niego resort dąży do synchronizacji energetycznej z Litwą, tak aby pomóc jej oddzielić się od systemu rosyjskiego. 

"Rafineria Możejki mogła pracować dobrze, ale widocznie komuś zależało na tym, by pokazać, że ta decyzja o jej zakupie, ten plan utrzymania niepodległości, suwerenności lansowany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie jest słuszny i on przynosi straty"- Ocenił minister energii.

Polski PKN Orlen 26 maja 2006 r. zgodził się kupić pakiet kontrolny rafinerii od rosyjskiego koncernu Jukos, doprowadzonego do bankructwa przez władze Federacji Rosyjskiej. W listopadzie tego samego roku Komisja Europejska wyraziła zgodę na przejęcie, a zarówno litewski rząd, jak i przedstawiciele polskiej spółki wyrazili zamiar zamknięcia transakcji w ciągu kilku tygodni.

Orlen przejął Możejki 14 grudnia 2006 roku.

yenn/Forsal.pl, Fronda.pl