Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało komunikat, z którego wynika, że publicysta, ekonomista i syn znanego pisarza, Matthew Tyrmand, przestał być doradcą resortu.

Tyrmand pełnił rolę doradcy społecznego, nie pobierając za to wynagrodzenia. Jak poinformowało MSZ, "Wbrew pojawiającym się informacjom poglądy p. Tyrmanda nie stanowią i nie stanowiły nigdy stanowiska Ministra SZ oraz resortu". 

W decyzji ministerstwa mogło chodzić o ostry tekst Tyrmanda opublikowany na portalu Breitbart.com, wymierzony w Anne Applebaum. 

Jak ujawnił korespondent "Financial Times", Henry Foy, resort spraw zagranicznych zawarł z publicystą umowę, na mocy której syn pisarza miał pełnić funkcję "Specjalnego Doradcy Ministra Spraw Zagranicznych do spraw Komunikacji". 

Foy opublikował na Twitterze umowę z 12 lipca b.r., z której wynika, że Matthew Tyrmand miał być odpowiedzialny za podejmowanie działań doradczych z zakresu komunikacji strategicznej, pomagających kształtować pozytywny wizerunek Polski na arenie międzynarodowej oraz odpowiadać za utrzymywanie kontaktów z mediami, zagranicznymi środowiskami opiniotwórczymi i przedstawicielami elit politycznych. Publicysta przygotowywał również analizy i rekomendacje w zakresie kształtowania relacji z mediami.

Matthew Tyrmand mógł w swojej pracy korzystać z pomocy dyrektorów odpowiednich komórek ministerstwa, ambasady RP w USA oraz sekretariatu ministra Waszczykowskiego, a wszystkie ewentualne wydatki miała pokrywać polska placówka w Waszyngtonie.

JJ/Fronda.pl