- Absolutnie poprzemy Polskę w staraniach o uzyskanie stałych baz NATO - zapowiedział w rozmowie z PAP czeski minister ds. europejskich Tomas Prouza.

- Grupa Wyszehradzka od początku kryzysu zgodnie podkreślała, że musimy zatrzymać napływ migrantów i sprawić, żeby mogli pozostać w regionie - zapowiedział czeski minister ds. europejskich Tomas Prouza. Podkreślił również, że Polska ma poparcie Czech w staraniach o stałą obecność sił NATO w Polsce.

- Czechy wspierają rozwiązania humanitarne poprzez wpłaty, jak ta dzisiejsza, a także bilateralne wsparcie na rzecz obozów dla uchodźców w Jordanii i Libanie. Jako jedyne państwo Unii Europejskiej mamy również otwartą i aktywną ambasadę w Damaszku, która jest naszym niefinansowym zobowiązaniem wobec tego kryzysu - dodał dyplomata.

Czeski dyplomata rozmawiał z PAP w trakcie szczytu donatorów na rzecz Syrii, który odbywał się w Londynie. Czechy zadeklarowały przekazanie 6,3 mln euro na rzecz unijnego funduszu, wspierający kryzys uchodźczy.

Prouza podkreślił, że "jeśli popatrzy się na to zobowiązanie przez pryzmat wskaźnika PKB per capita, nie jest ono tak małe".

- Wielka Brytania i kraje skandynawskie mają długą tradycję pomocy zagranicznej; my poświęcamy na ten cel środki z naszej rezerwy budżetowej - tłumaczył.

Odniósł się także do trwających negocjacji dotyczących brytyjskiego planu reformy Unii Europejskiej.

Podkreślił, że w negocjacjach powinien zabrzmieć silny głos Europy Środkowo-Wschodniej.

- Pracujemy nad wspólnym oświadczeniem Grupy Wyszehradzkiej, być może także z państwami bałtyckimi, Rumunią i Bułgarią. Powinno być ono gotowe pod koniec przyszłego tygodnia - powiedział, dodając, że Czesi - podobnie jak Polska i Węgry - nie zaakceptują rozwiązań dyskryminujących pracowników z innych państw członkowskich, którzy pracują w Wielkiej Brytanii.

Jak zaznaczył czeki dyplomata, Polska może liczyć na poparcie czeskiego rządu w staraniach o stałą obecność sił NATO w Polsce.

- My nie odczuwamy takiej potrzeby (na swoim terytorium), ale absolutnie poprzemy Polskę podczas (zaplanowanego na lipiec) szczytu w Warszawie - powiedział minister Prouza.

kz/tvn24.pl