"Polska, prowadząc bardzo mądrą politykę zarówno imigracyjną, jak i regionalną, umiejętnie unikała w ostatnich trzech latach źródeł terroryzmu. Rząd Rzeczypospolitej wyciągnął słuszne wnioski z cudzych błędów. Od wyborczych decyzji Polaków zależy, czy polityka ta będzie kontynuowana" – komentuje w „GPC" Ryszard Czarnecki

Czarnecki zauważa bardzo ciekawą statystykę. Według oficjalnych badań europejska skrajna lewica jest zdecydowanie groźniejsza niż islamscy terroryści.

"Statystyczne porównanie liczby zamachów ze strony islamskich bandytów i skrajnych lewaków jest absolutnie szokujące: tych lewicowych było trochę więcej niż tych będących udziałem wyznawców Allaha! O kilka więcej (51 do 46), ale jednak. Oznacza to, że skrajna europejska lewica jest dla mieszkańców Starego Kontynentu groźniejsza niż... islamscy terroryści! Niebywałe, ale w świetle faktów i liczb" - czytamy.

"Gdy chodzi o klasyfikację terroru lewackiego, to tu góruje rządzona przez... lewicę (postkomunistyczna Syriza) Grecja, minimalnie wyprzedzając Hiszpanię (też obecnie rządzoną przez socjalistów) oraz Italię (gdy robiono te wyliczenia, tam również rządziła lewica) oraz Niemcy i Francję" - dodaje polityk PiS.

Jednocześnie europoseł Czarnecki podkreślił, że w Europie są kraje, które zamachy terorystyczne "omijają".

"Pora na wnioski. Polska, prowadząc bardzo mądrą politykę zarówno imigracyjną, jak i regionalną, umiejętnie unikała w ostatnich trzech latach źródeł terroryzmu. A były nimi problemy z imigrantami, nawet w trzecim czy czwartym pokoleniu, oraz z separatystami. Rząd Rzeczypospolitej wyciągnął słuszne wnioski z cudzych błędów. Od wyborczych decyzji Polaków zależy, czy polityka ta będzie kontynuowana" – podsumowuje.

mor/GPC/Fronda.pl