Jak stwierdził wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki, fakt, że Emmanuel Macron pomija kraje Europy Środkowo-Wschodniej podczas swoich podróży dyplomatycznych, to wielki błąd.

Jak mówił Czarnecki w radiu TOK FM, zachowanie Macrona stanowi jednak "klasyczną taktykę negocjacyjną" typową dla wielu ostatnich francuskich ekip rządzących.

Jak dodawał, celem Macrona jest "walka o interesy francuskich firm".

"Ja zarzutów mu nie stawiam, na jego miejscu zrobiłbym identycznie - bym ominął państwa, właśnie Polskę i Węgry, w tej kolejności, które delegują najwięcej ludzi do krajów starej Unii" - powiedział polityk.

Według analizy Czarneckiego Macron specjalnie omija na razie Polskę i Węgry, bo wie, że nie byliby to łatwi partnerzy w negocjacjach.

"Jest oczywiste, że my byśmy chcieli, żeby Macron w tej sprawie negocjował z rządem polskim, ale on stosując normalną technikę negocjacyjną chce najpierw odseparować od Polski, na przykład Rumunię i Bułgarię, które delegują mniej pracowników" - powiedział Czarnecki.

W najbliższych dniach Macron odwiedzi kilka krajów naszego regionu, by rozmawiać o nowelizacji unijnych przepisów dot. pracowników delegowanych.

przk/TOK FM