Dwaj znani bokserzy: Artur Szpilka i Tomasz Gargula odbywali kary pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w Tarnowie. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, to właśnie tam najbliższe trzy miesiące spędzi były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej, Bartłomiej M., zatrzymany w poniedziałek przez CBA. "To nie Marriott, to horror!"- ostrzegają bokserzy. 

"Jeśli ktoś myśli, że będzie tam miał jak w najlepszym hotelu to się grubo myli. To horror"- stwierdził w rozmowie z Wp.pl Tomasz Gargula. Pięściarz z Nowego Sącza podkreśla, że w zakładzie, do którego trafił były rzecznik MON panuje "ogromny rygor". 

"Nie ma znaczenia czy jesteś kimś ważnym, czy zwykłym gościem. Dla każdego są cztery ściany, łóżko i kawałek podłogi. O luksusach nie ma co marzyć"-przekonuje sportowiec. 

Jak dodaje Arur Szpika, w tarnowskim Zakładzie Karnym większość dnia osadzeni spędzają w celi. Na spacer mają tylko godzinę. 

"Ja biegałem. To był typowy spacerniak, 50 na 50, kółko sto metrów może"- powiedział bokser w rozmowie z Wp.pl. Jak dodał, w celach było bardzo mało miejsca- więźniowie musieli w ciągu dnia składać łóżka, aby mieć więcej przestrzeni. 

yenn/Wp.pl, Fronda.pl