Zdaniem Cymańskiego, Platforma Obywatelska zajęła się sprawą in vitro przed wyborami, żeby zyskać poparcie liberalnego i lewicowego elektoratu. Przekonywał, że ta kwestia, ponieważ wiąże się z życiem ludzkim, jest niezwykle ważna. – Jesteśmy wszyscy ludźmi. Pan też był kiedyś zygotą, a teraz gadamy sobie w TVP Info – mówił do Biedronia. – To nie jest taka śmieszna rzecz – podkreślił. – I w momencie połączenia komórek jest przesądzone, że pan będzie tak wyglądał – zwrócił się do prowadzącego program. I ja nawet, 60 lat mając – zauważył. 

Robert Biedroń zauważył jednak pewną hipokryzję w tym, że in vitro jest sprawą tak poważną, a tak niefrasobliwie potraktowaną przez senatorów w czasie debaty. 

– Narzeka pan poseł, że to zostało szybko zrobione, ale ja sobie przypominam, że w parlamencie od wielu lat rozmawiano o in vitro. Ta debata o przetoczyła się przez Polskę wielokrotnie. Oczywiście, Platforma Obywatelska robi to ze względów politycznych, koniunkturalnych. To wszyscy wiemy i co do tego jest zgoda, ale w końcu przyszedł czas, żeby to uregulować. Obawiam się, że gdyby Platforma nie zrobiła tego dzisiaj, to za 4 miesiące, kiedy ewentualnie straci władzę, Prawo i Sprawiedliwość tego kompletnie nie ureguluje. To byłoby wielkie nieszczęście dla miliona par w Polsce, które czekają na dziecko, a nie mogą go mieć albo z różnych względów jest to utrudnione, bo m.in. nie ma nadal ustawy – ocenił prezydent Słupska.

 

MT/tvp.info.pl