W Madrycie zakończył się właśnie Kongres na temat Prześladowań Chrześcijan. Jednym z najbardziej oczekiwanym z punktów programu było wystąpienie męża Asii Bibi, Ashiqa Masiha i najmłodszej córki, Eisham Ashiq. Bliscy oskarżonej o bluźnierstwo Asii, opowiadali o incydencie, który doprowadził do jej uwięzienia a także o dramatycznej sytuacji chrześcijan w Pakistanie.

 – Wierzymy, że presja opinii międzynarodowej ostatecznie sprawi, że Asia zostanie uwolniona – mówił Joseph Nadeem, który pomaga rodzinie w kontaktach z instytucjami międzynarodowymi. Jak podkreślił, w Pakistanie niewielu ludzi ma odwagę wspierać bliskich Asii, ponieważ politycy, którzy to robili: muzułmanin Salman Taseer, gubernator Pendżabu oraz Shahbaz Bhatti, chrześcijański minister ds. mniejszości, zostali zabici.  

W czasie kongresu zarówno duchowni jak i świeccy, opowiadali z jakimi sytuacjami muszą się mierzyć na co dzień. - Mimo ciągłych ataków ze strony Boko Haram ludzie nadal chodzą na nabożeństwa – mówił nigeryjski biskup Oliver Dashe Doeme z diecezji Maiduguri, gdzie Boko Haram zniszczyło 50 kościołów. - Księża jeżdżą na prowincję, normalnie pracują, narażają się na ataki. Jako biskup jestem gotowy oddać życie dla Boga.

- Mama prosiła o modlitwę - powiedziała córka Asii Bibi w rozmowie z „Gościem Niedzielnym”.  - Ostatnio widziałam mamę 12 marca. Mówiła, że czuje się dobrze, ale była bardzo zmartwiona. Prosiła, aby ludzie modlili się za nią - powiedziała.

All/Gosc.pl