Wydaje się, że najlepsze jest zadawanie pytań. Patrząc w oczy takiego dziecka warto zapytać go o jego wiarę: czy chodzi do kościoła, czy przyjmuje Komunię św., kiedy ostatni raz był u spowiedzi. W zależności od odpowiedzi i zachowań można kontynuować z pytaniami natury duchowej: czy dziecko wie, co to jest opętanie; czy widział kiedyś, jak zachowuje się człowiek opętany; czy chciałby mieć co nocy koszmary i skończyć w domu wariatów.
Ale absolutnie konieczne jest zadanie pytania najwazniejszego dla każdego człowieka: Kim jest dla ciebie Jezus? Niezależnie od odpowiedzi mamy obowiązek wyjaśnić dziecku, że Jezus oddał życie na krzyżu, by wyzwolić nas z władzy śmierci i szatana, natomiast przebieranie się za wiedźmy i upiory oddaje nas z powrotem w moc złego. Warto zaproponować dzieciakom wspólna modlitwę, dać im jakis obrazek z modlitwą (np. koronką do Miłosierdzia Bożego), i na pewno koniecznie trzeba za nich się pomodlić tego wieczoru, i przynajmniej przez kilka następnych dni.
Nie zrażajmy się, jeśli dzieciaki będą niegrzeczne, zaczną się z nas naśmiewać lub powiedzą coś obrzydliwego. Skorzystajmy z możliwości zasiania w ich sercach ziarna Ewangelii i módlmy się, by Bóg dał wzrost.
Philo
Komentarze (107):
Majestic Oct. 28, 2014, 10:11 p.m.
W porządnych osiedlach ten pogański zwyczaj nie jest obchodzony bo dzieci doskonale wiedzą że to nie zabawa tylko oddawanie czci belzebubowi który w szczególności młodą duszę może opanować.
Ola Oct. 28, 2014, 10:12 p.m.
Bardzo dobry pomysł. Wypróbuję, bo na pewno dzieci jak zawsze przyjdą.
Majestic Oct. 28, 2014, 10:14 p.m.
Jeśli nawet przechadzając się po okolicy napotka się w specyficzny sposób przebrane dzieci to można powiedzieć czym właściwie jest halloween aby poznały prawdę do jakiej dostęp jest przez tą nędzną władzę liberalno - lewicowych drani utrudniony.
Ola Oct. 28, 2014, 10:15 p.m.
Majestic
A jakie to są porządne osiedla? Z pozoru sama mam takie ale jak przychodzi ten dzień to jeden pan lekarz z grupką dzieci "obskakuje" osiedle kibicując im.
Marc1n Oct. 28, 2014, 10:20 p.m.
A chodzili tacy, chodzili, jakoś w styczniu tego roku. Gender w sukienkach z koronkami. Ucieszyłem się, bo każdy inteligentny człowiek jest chętny do dzielenia się faktami, logiką i wiedzą. A wyraźnie widać było że im bardzo naukowych prawd brakuje.
szukajcy Oct. 28, 2014, 10:24 p.m.
Może zamiast kasować niepoważne komentarze, lepiej jest kasować niepoważne teksty?
rzeszowiak1918 Oct. 28, 2014, 10:26 p.m.
Redaktorzy Frondy
Lany poniedzialek, turonie, ruzga, babajaga w bajkach, sobotki, zielone swiatki i na koncu dzien zaduszny, przeciez wiadomo, ze Kosciol inwertowal poganskie zwyczaje, w Polsce nie mamy tradycji haloween, ale may DZiady, gleboko w naszej kulturze zadomowione sa wspomniane sobotki, wigilia sw Jana, nie znane gdzieindziej.
Abstrachujac od formy i skladni, merytoryka i sens tego artykulu to cos ponizej gazetki szkolnej.
piszcie na powaznie
k.wielicki Oct. 28, 2014, 10:50 p.m.
@Majestic
"W porządnych osiedlach ten pogański zwyczaj nie jest obchodzony "
a pewnie, w porządnych , odgrodzonych od pospólstwa osiedlach nie ma opcji by jakis dzieciaki z dyniami tudzież z firankami na sobie mogli wleźć i głosić swoje farmazony. Ochrona nie wpuści bez pozwolenia ani czarnych ani czerwonych :D
allelujaidoprzodu Oct. 28, 2014, 10:52 p.m.
Halloween jest czystym złem. Oczywiście z pozoru przypomina to tylko niewinną i zachęcającą zabawę, ale czy właśnie nie tak działa zło? Ewangelizacja takich dzieci (sam nigdy nie spotkałem się, żeby ktoś zadzwonił do moich drzwi) wymaga od współczesnego katolika nie lada odwagi, bo nigdy nie wiadomo czy zaraz po uświadomieniu takiemu dziecku zła, która na nie czyha nie przybiegnie awanturujący się rodzic. Tym bardziej, że tylko lewacy pozwalają dzieciom na takie zabawy.
Sebastos Oct. 28, 2014, 10:52 p.m.
Jezus żyje! O.Daniel Galus www.mimj.pl , wejdź a doświadczysz mocy Pana Jezusa.Nie otwierajcie się na demony!
Klara (oporna uczennica Pańska) Oct. 28, 2014, 11:19 p.m.
" Patrząc w oczy takiego dziecka warto zapytać go o jego wiarę: czy chodzi do kościoła, czy przyjmuje Komunię św., kiedy ostatni raz był u spowiedzi. W zależności od odpowiedzi i zachowań można kontynuować z pytaniami natury duchowej: czy dziecko wie, co to jest opętanie; czy widział kiedyś, jak zachowuje się człowiek opętany; czy chciałby mieć co nocy koszmary i skończyć w domu wariatów.
(...) Warto zaproponować dzieciakom wspólna modlitwę, dać im jakis obrazek z modlitwą (np. koronką do Miłosierdzia Bożego)"
Efekt murowany - po czym takim już sobie nas dobrze zapamiętają i więcej na pewno nie przyjdą. :)
k.wielicki Oct. 28, 2014, 11:33 p.m.
"Efekt murowany - po czym takim już sobie nas dobrze zapamiętają i więcej na pewno nie przyjdą. :)"
3 lata temu wyciagnalem pałe służbową jak pedo-genderysta w kiecce zapukal w obstawie dzieciaków ubranych w firanki :) chyba zapamiętał również , bo nie przychodzi juz :) efekt murowany
bell Oct. 29, 2014, 12:48 a.m.
cytowany fragment idealnie wpisuje się w konwencję Halloween, po takiej przemowie dzieciak będą uciekać w popłochu, a może jeszcze będą im się śniły w nocy koszmary opętanych ludziach w "domu wariatów" :) zamiast cukierków i zabawy, pełne portki.
Jack_Holborn® Oct. 29, 2014, 3:21 a.m.
Trzeba dzieciom powiedzieć, że to jest dom katolicki i żeby przyszły w Boże Narodzenie przebrane za kolędników, zaśpiewały kolędę, to coś chapną.
A gdy tego nie zrozumieją, przegnać.
Dudzio89 Oct. 29, 2014, 3:24 a.m.
Aż dziw bierze, że zabrakło porad typu: posolić malucha solą egzorcyzmowaną i przytopić w wiaderku wody święconej "żeby sobie zapamiętał do końca życia".
Wszystkim młotom na czarownice proponuję zrobić sobie wycieczkę zagraniczną do UK, Irlandii, Szkocji, tudzież USA i zobaczyć co dla tych ludzi znaczy "Halloween". I przez przypadek okaże się, że to połączenie naszego "baliku karnawałowego" (straszydła stanowią może 10% "kreacji") z "śmigusem-dyngusem" (cukierek albo psikus). Nasze "wróżby andrzejkowe", organizowane w szkołach i zabawach dla dorosłych mają więcej z okultyzmu niż Halloween. Nie ma tu opętanych przez Halloween, tak jak w Polsce nie ma opętanych po zabawach andrzejkowych. A to, że te "straszydełka dekoracyjne" są wszędzie to wina komercji a nie zamiłowania do jakiś sił demonicznych.