W Krakowie odbyła się uroczystość, podczas której Krystyna Janda została uhonorowana medalem miesięcznika "Kraków". W Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie miała miejsce debata pod hasłem "Kobiety dają nam wolność", podczas której zabrała głos nie tylko aktorka, ale i inne feministki. 

Jedną z nich była Maria Anna Potocka, krytyk, kurator, teoretyk sztuki i Dyrektor Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK. 

- Nie uznam nigdy, że kobiety są równouprawnione, do momentu, kiedy nie będą miały prawa do kapłaństwa. Ta sytuacja, że Kościół nie dopuszcza kobiet, jest absolutnie totalną przegraną feminizmu - stwierdziła Potocka

To nie jedyna skandaliczna wypowiedź kobiety. Maria Anna Potocka wtórowała Krystynie Jandzie w obrażaniu premier Beaty Szydło. 

– Pani Szydło, moim zdaniem, ma nerwy z żelaza, pani Szydło w ogóle nie ma emocji – mówiła Krystyna Janda. – Ale potrafi zagrać wkurzenie, czym ludzi przekonuje – weszła w słowo Maria Anna Potocka.  Na ironiczne pytanie, czy byłą premier można uznać za wzór feministki, Potocka odpowiada: „Moim zdaniem ten zespół osobowościowy nie może powstać bez mężczyzny”. 

 

 

bz/tt