Obywateli polskich powiązanych ze środowiskami ekstremistycznymi  można podzielić na dwie główne grupy. Do pierwszej zaliczają się (jak sugeruje Paweł Wroński w Gazecie Wyborczej) osoby pochodzenia czeczeńskiego, które otrzymały w przeszłości azyl na terenie naszego kraju. Po drugiej należą konwertyci czyli rdzenni mieszkańcy Polski, którzy przeszli na islam i działają głównie w obrębie jego radykalnych nurtów (np. salafizm). 

Do drugiej ze wspomnianych zbiorowości należał m.in. aresztowany w 2005 r. w Paryżu Krystian Ganczarski. Pochodził on z Gliwic a w wieku 4 lat wyemigrował do Niemiec. Po konwersji na islam Ganczarski brał udział w wojnie w Bośni, podróżował też wielokrotnie do Pakistanu gdzie utrzymywał kontakt z Osamą Bin Ladenem.

Republika Federalna to także kraj na terenie którego funkcjonowała Polka-konwertytka Karolina R., zaangażowana we wspieranie terroryzmu. 21 stycznia br. rozpoczął się jej proces w sądzie w Düsseldorfie. Tej 25 letniej żonie obywatela algierskiego, grozi do 10 lat więzienia. Do tych informacji ogranicza się jawna wiedza na temat Polaków zaangażowanych w światowy dżihad. Co jeszcze o nich wiadomo? 

Można mniej więcej określić ich liczbę. Zdaniem Marka Biernackiego, przewodniczącego komisji ds. służb specjalnych, który odbył spotkanie z wiceszefem ABW, Jackiem Gawryszewskim, po stronie dżihadystów na Bliskim Wschodzie walczy 6-8 obywateli polskich. W takich krajach jak Niemcy, Norwegia i Wielka Brytania dochodzi najczęściej do konwersji Polaków na skrajne nurty islamu.

Ra/Defence24pl, Interia.pl