Papież Franciszek podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu mówił o Komunii świętej dla protestantów. O tej wypowiedzi pisze się wiele, bo nagłówki brzmią pięknie: papież potwierdził, że to za jego wiedzą i wolą zablokowano interkomunię. Problem w tym, że papież przyznał, iż tak naprawdę... zgadza się z niemieckim pomysłem, a blokada dotyczyła czegoś zupełnie innego!

 

O co chodzi? W lutym tego roku episkopat Niemiec większością 2/3 głosów przyjął tekst, w którym pozwala się, by Komunię świętą otrzymywali ci protestanci, którzy mają za małżonka katolika, a którzy podzielają katolicką wiarę w Eucharystię oraz mają ,,palącą potrzebę'' przystępowania wspólnie z mężem czy żoną do Eucharystii.

Przeciwko temu zaprotestowało jednak kilku biskupów, bo uważali, że episkopat niemiecki nie ma prawa podejmować takiej decyzji. Sprawa trafiła do Watykanu i rzeczywiście, na początku czerwca Kongregacja Nauki Wiary wydała dokument, w którym ocenia tekst niemiecki jako ,,niedojrzały do publikacji''.

Wspaniale, ale problem w tym, że papież Franciszek... nie ma w ogóle nic przeciwko samemu dopuszczaniu do Komunii świętej protestantów! Oto, co powiedział podczas konferencji prasowej.

,,[Kodeks Prawa Kanonicznego] przewiduje decyzję biskupa diecezji, a nie Konferencji Episkopatu. Dlaczego? Bo to, co zostaje zaaprobowane przez Konferencję Episkopatu od razu staje się powszechne. I to był problem w dyskusji. Nie tyle sama treść, ale właśnie to. Przysłali dokument, były dwa czy trzy spotkania przeznaczone na dialog i wyjaśnienia. I abp Ladaria wysłał list, ale z mojego upoważnienia. Nie zrobił tego z własnej inicjatywy. Powiedziałem mu: «lepiej zrobić kolejny krok i powiedzieć, że dokument nie jest jeszcze dojrzały – o tym jest mowa w liście – i że trzeba to jeszcze zbadać». Potem było jeszcze jedno spotkanie i będą to jeszcze badać. Myślę, że będzie to dokument orientacyjny, aby każdy biskup diecezjalny mógł robić to, na co prawo kanoniczne mu pozwala. Nie było to zaciągnięcie hamulca, lecz skierowanie sprawy na dobrą drogę''.

Jak referują media watykańskie, papież miał jeszcze powiedzieć, że dokument Niemców gdy idzie o treść ,,został dobrze przygotowany'', bo jest ,,dość restrykcyjny'' i nie przewiduje otwarcia na wszystkich.

W KPK czytamy, że owszem, protestant może przystępować do Komunii, ale wówczas gdy:
- zachodzi ryzyko śmierci lub inna nagląca okoliczność;
- nie ma dostępu do duszpasterza własnej denominacji.

Szczegółowe ustalenia mają wydawać poszczególni biskupi, dodaje KPK.

Widać wyraźnie, że to, co proponują Niemcy, a z czym zgadza się papież... nie jest zgodne z KPK. Bo przepisy mówią o WYJĄTKOWYM przystępowaniu przez protestantów do Komunii, gdy wierzą w Eucharystię, gdy jest naprawdę paląca potrzeba, gdy nie mają własnego kapłana.

Tymczasem w Niemczech chodzi o REGULARNE I STAŁE przystępowanie protestanckich małżonków do Komunii. Mówiąc krótko chodzi o to, by protestant, który nie uznaje wielu fundamentalnych prawd Kościoła katolickiego, chodził do Komunii jakby był katolikiem, choć nim nie jest. Dlatego, że ma katolicką żonę/męża i ,,bardzo chce'' przystępować do Eucharystii.

Owszem, w Niemczech to się już dzieje, protestanci przyjmują tam Komunię od dawna. Oczywiście nie chodzą do spowiedzi, bo jak miałoby to być możliwe? Ale do Stołu Pańskiego są dopuszczani. Biskupi powszechnie to tolerują. I papież wydaje się również to akceptować.

Przypomnijmy, że w roku 2015 był obecny w zborze luterańskim w Rzymie (Christuskirche). Tam luteranka pytała Ojca Świętego, czy może przyjmować Komuni razem ze swoim mężem. Papież jej nie zabronił, ale kazał szukać odpowiedzi przed Bogiem i ,,iść naprzód''.

Wielu kardynałów i biskupów mówiło, że takie spojrzenie to po prostu niedopuszczalny błąd. Wymieńmy tylko trzy nazwiska - były szef Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerhard Müller, arcybiskup Utrechtu i prymas Holandii kard. Willem Eijk, były przewodniczący Papieskiej Rady Cor Unum kard. Paul Cordes. Dla nich wszystkich interkomunia jest niemożliwa nie dlatego, że ma o niej decydować episkopat czy biskup; jest niemożliwa, bo nauczanie Kościoła na nią nie pozwala, bo taka jest natura Komunii świętej - znaku jedności z Kościołem. Nie mogą przystępować do niej regularnie osoby, które w tej jedności nie są.

A jednak Niemcy uznali, że protestanccy małżonkowie katolików owszem, Komunię przyjmować mogą. Papież Franciszek mówi na konferencji prasowej, że nie jest to dla niego problem.

A dla Pana Jezusa?

hk/Vaticannews.va, Fronda.pl