2,8 miliona dolarów przeznaczyła Rosja na obsługę baz wojskowych na Białorusi. Ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej poszukuje teraz kontrahenta, który zobowiąże się obsłużyć rosyjskie obiekty na Białorusi. O sprawie informuje portal Kresy24.pl.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło przetarg na „kompleksowe usługi utrzymania koszar i jednostek wojskowych podległych MO FR, na terytorium Republiki Białoruś, na lata 2017 – 2018 lat”, pisze „Jeżedniewnik”. Ogłoszenie ukazało się na krajowym portalu zamówień publicznych FR.

Do września 2018 roku planuje się wyasygnować na ten cel z federalnego budżetu co najmniej 167,1 miliona rubli rosyjskich.

Wyniki przetargu zostaną ogłoszone pod koniec października tego roku, a podmiot, który zdobędzie kontrakt ma się zobowiązać do zapewnienia funkcjonowania sieci wodociągowych i systemów kanalizacyjnych (w tym koszty usług wody zimnej, ciepłej i usług sanitarnych), eksploatacji i utrzymania urządzeń wodno -kanalizacyjnych, transformatorów, systemów oświetlenia zewnętrznego, obiektów wytwarzających ciepło (w tym kosztów transportu węgla, drewna i soli) oraz systemów sieci cieplnych, jak również utrzymania obiektów koszarowych i mieszkań.

Ilu rosyjskich żołnierzy stacjonuje obecnie na Białorusi, tego nie wiedzą najlepsi eksperci wojskowi. Jedno jest pewne, rosyjskie przywództwo nie porzuciło idei rozmieszczenia na Białorusi dodatkowego kontyngentu wojskowego. Pojawiają się opinie, że sołdaci, którzy przybyli na manewry „Zapad-2017” na Białoruś, dołączyli do tych, którzy już dziś stacjonują na terytorium kraju.

Obecnie na Białorusi istnieją dwa rosyjskie obiekty wojskowe – stacja radiolokacyjna typu „Wołga” w Hancewiczach koło Baranowicz w obwodzie brzeskim, czyli część systemu ostrzegania przed atakiem rakietowym. Jest skierowana w kierunku zachodnim, „widzi” w zasięgu 4,8 tys. km. Druga baza to 43. Centrum Łączności Floty Wojennej w Wilejce w obwodzie mińskim, które od 1964 roku wspiera łączność sztabu floty z rosyjskimi podwodnymi okrętami atomowymi na całym świecie. To ważne obiekty. Ale nie są to bazy, ale mówiąc metaforycznie, oczy i uszy rosyjskiego wojska.

mod/Kresy24.pl