Podczas dzisiejszego posiedzenia kolegium unijnych komisarzy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans odniósł się do swojej ostatniej wizyty w Polsce - podaje portal "Radia Maryja".

"Pierwszy wiceprzewodniczący Timmermans zdał komisarzom sprawozdanie ze swojej wczorajszej wizyty w Warszawie. Kolegium przedyskutowało kolejne kroki, co do kontynuacji dialogu z polskimi władzami. Wrócimy do tej sprawy w przyszłym tygodniu" - poinformował komisarz Andrus Ansip.

Dla "Radia Maryja" rzecz skomentował prof. Mirosław Piotrowski, przekonując, że Timmermans chce po prostu zniechęcić Polaków do rządu PiS. 

"Aktywność Timmermansa wpisuje się we wcześniej przyjętą strategię grillowania naszego kraju, pilotowaną przez PO i PSL. Będzie więc przyjeżdżał, monitorował, strofował, wydawał oświadczenia po posiedzeniach kolegium komisarzy. A wszystko to ma na celu zniechęcenie polskiego społeczeństwa do legalnie wybranego rządu" - wskazał Piotrowski. 

Z kolei komentując dla portalu Fronda.pl postawę KE wobec Polski prof. Zdzisław Krasnodębski wskazywał na nierówne traktowanie Polski i innych krajów UE.

"Wstąpiliśmy do UE, w której nie miało być hegemonii, lepszych i gorszych, silniejszych i słabszych, żadnego koncertu mocarstw. I tego oczekujemy, bo to jest właśnie zgodne z europejskimi zasadami. Nie może być tak, że inaczej traktuje się Niemcy, Francję i Wielką Brytanią, a inaczej choćby Polskę. Jak wiadomo pan prezydent Francois Hollande podejmował jakiś czas temu próbę dość dziwnej zmiany konstytucji, zaostrzając też środki bezpieczeństwa w kraju, co wywołało znaczną krytykę prawników i konstytucjonalistów. Tym się KE jednak nie zajmuje, bo szanuje francuskie decyzje. Chcemy, żeby podobnie szanowano polskie decyzje" - wskazał.

kad/radiomaryja.pl/fronda.pl