Do Polski już wróciło ciało tragicznie zmarłej Magdaleny Żuk. To oznacza, że śledztwo w sprawie śmierci dziewczyny może niebawem znacząco ruszyć do przodu.

Samolot przewożący ciało Polki wylądował na warszawskim Okęciu, zaś potem ciało Magdaleny Żuk przewieziono do Wrocławia do tamtejszego Zakładu Medycyny Sądowej.

Teraz wrocławscy śledczy zbadają dokładnie ciało, co może przyczynić się do poznania przyczyn i okoliczności śmierci dziewczyny.

27-letnia Magdalena Żuk zmarła 30 kwietnia po wyskoczeniu z okna. Nie jest jednak jasne, co spowodowało, że dziewczyna zdecydowała się na taki krok. Sekcję zwłok Polki zaplanowano na 19 maja, a nadzór nad śledztwem objął sam minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Jak powiedział Ziobro w wypowiedzi dla mediów, działania śledczych są w toku:

"Oczywiście są nowe ustalenia, cały czas trwa śledztwo, są przesłuchiwani świadkowie, przesłuchano ich już kilkudziesięciu. Zabezpieczono też billingi i wiele możliwych dowodów".

emde/se.pl