Prezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Waszyngtonie "przypomniał czym jest Rosja. Przypomniał Gruzję, Ukrainę. Przypomniał też, jak Polska dzielnie sprzeciwiała się temu reżimowi"-uważa posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Małgorzata Gosiewska. 

"To była wizyta ważna dla Amerykanów, dla Donalda Trumpa. Mamy zwiększenie bezpieczeństwa państwa polskiego, możliwość zakupu samolotów wielozadaniowych, zwiększenie liczby żołnierzy amerykańskich w formule rozproszonej, którzy będą stacjonować w Polsce. Kolejny punkt w sprawie dywersyfikacji dostaw gazu z Rosji czyli bezpieczeństwo energetyczne"-tak nowa wicemarszałek Sejmu w rozmowie z Telewizją Republika podsumowała przełomowe spotkanie prezydentów Polski i USA. 

"Chwała panu prezydentowi, że przypomniał, czym jest Rosja. Przypomniał Gruzję, Ukrainę. Przypomniał też, jak Polska dzielnie sprzeciwiała się temu reżimowi"- podkreśliła polityk. 

Małgorzata Gosiewska odniosła się również do II Marszu Równości w Częstochowie. W tym roku homoparada odbyła się tam już po raz drugi. Uczestnicy marszu szli z tęczowymi flagami. Nie zabrakło również tęczowych elementów odzieży, takich jak skarpetki, czapki czy torby, tabliczki w kształcie serca z napisem „Mąż mojego syna to moja rodzina” i „Jesteś moją radością, mama”. 

W tym roku pojawiła się również budzącą w ostatnim czasie wiele kontrowersji kopia, a raczej profanacja,  obrazu Matki Bożej Częstochowskiej i Jezusa z domalowanymi tęczowymi aureolami. Marsz Równości był ewidentną prowokacją. W tym samym dniu na Jasnej Górze odbywała się bowiem pielgrzymka dzieci z Podwórkowych Kółek Różańcowych Rodziny Radia Maryja. 

Polityk PiS zwróciła uwagę, że nie była to pierwsza tego rodzaju sytuacja. 

"Próbowano nas skonfliktować już cztery lata temu, po naszej wygranej. Opozycja nie mogła się pogodzić z demokratycznym wyborem Polaków. Próbowano siłowo przejąć prowadzenie obrad. Pamiętamy wydarzenia z przełomu 2015/2016 roku. Dochodziło do różnych incydentów, ale nie udało się doprowadzić do poważnej prowokacji"-przypomniała rozmówczyni Telewizji Republika. Zdaniem Małgorzaty Gosiewskiej, również marsze środowisk LGBT są elementem prowokacji mającej na celu skłócenie Polaków. 

"Boję się, że to kolejny ruch, który ma doprowadzić do dramatu. Apeluję o powstrzymanie się w takich działaniach, a nie wytaczanie środowisk LGBT na ulicę. Tego typu manifestacje szkodzą samym tym środowiskom"-oceniła wicemarszałek Sejmu.

yenn/Telewizja Republika, Fronda.pl