Chińskie MSZ poważnie zaniepokojone ostatnimi wypowiedziami wysokich rangą urzędników Korei Północnej. Władze w Pjongjangu ogłosiły bowiem, że zamierzają kontynuować testy rakietowe. W przypadku zagrożenia, nie wykluczają zaś możliwości użycia broni nuklearnej.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin po raz kolejny w ostatnich dniach odniosło się do sytuacji na Półwyspie Koreańskim. Tym razem wyrażono poważne zaniepokojenie niedawnymi deklaracjami władz w Pjongjangu. W związku z eskalacją napięć na Półwyspie Korea Północna zapowiedziała kontynuowanie testów pocisków balistycznych, a w przypadku zagrożenia - nie wykluczyła możliwości użycia broni atomowej.

Rzecznik chińskiego MSZ Lu Kang stwierdził, że Chiny stanowczo sprzeciwiają się formułowaniu oświadczeń, które przyczyniają się jedynie do eskalacji napięć. W tym tygodniu przebywający z wizytą w Azji wiceprezydent USA Mike Pence stwierdził, że „era cierpliwości” USA wobec Korei Północnej skończyła się, a jeśli Pjongjang zaatakuje pierwszy, musi liczyć się z „druzgocącą odpowiedzią”.

krp/IAR, Fronda.pl